Wpisy archiwalne Kwiecień, 2019, strona 2 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2019

Dystans całkowity:454.01 km (w terenie 354.00 km; 77.97%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:28.38 km
Więcej statystyk

Wzdłuż Torów || 22.00km

Sobota, 13 kwietnia 2019 · Komcie(2)
Wycieczka wzdłuż torów na rozruszanie kości. Ciężko idzie bo moje ostatnie jeżdżenie przypomina raczej farsę, niż cokolwiek co można nazwać regularnością. Do tego wszystkiego zimny wiatr potęgujący zimno i pogoda, która udaje wiosenna mimo, że odczuwalne jest chyba ze dwa stopnie. 

Przyjemna jazda wyszła mimo wszystko. Droga spokojnie i monotonnie mijała wzdłuż lini kolejowej Warszawa Gdańsk. Prędkość średnia wychodzi mi coś pod 17km/h i nie wiem czy to dużo czy mało, bo za mało jeżdżę w terenie. Nie ścigam się z nikim i narazie staram się wrócić do regularnego jeżdżenia aby wejść w ten sezon w miarę sensowną kondycją. 




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Pierwsze ruchy - wiosna zimowa || 26.00km

Czwartek, 11 kwietnia 2019 · Komcie(3)
Kategoria kuweta
Odwiedziłem, dzisiaj wycinkę drzew w Nieporęcie. To tam powstaje ciąg rowerowy,który ma połaczyć Warszawę z Zalewem Zegrzyńskim. Obecnie widok jest straszny, bo sporo idzie drzew po młotek, ale wiem że to nie koniec i będzie całościowo bardzo fajnie. Ostatnio inwestycje w naszym regionie faktycznie zaczynaja przypominać drogi rowerowe a nie jakies potworki. 
Ścieżką można już dojechać z Legionowa do Kątów Węgierskich, a niebawem być może i do samego Nieporętu się uda. 

Tak mniej więcej wygląda ten ciąg w miejscu gdzie wycinka jeszcze się nie zaczęła...

A tu już przygotowania pod poszerzenie drogi i budowę ciągu pieszego oraz rowerowego. 




Bardzo dobre wrażenie robią na mnie nowe drogi rowerowe, sa oddzielone od chodnika pasem zieleni, a najważniejsze, że te budowane poza granicami miasta posiadać będą oświetlenie. Inwestycje wyglądają dość solidnie, a patrząc na etapy budowy podbudowa wytrzyma odśnieżanie i nie zapadnie się pod obciążeniem aut odśnieżających (jak ścieżka w Wieliszewie).





Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Obserwejszon - odszosowienie mentalne || 25.00km

Środa, 10 kwietnia 2019 · Komcie(1)
Kategoria kuweta
Nowy sztuciec się powoli dociera. Chłód ostatnich dni mu nie służy bo się chłopak rozbujać nie może. Jest taki jakby lekko ospały i niby uginać się ugina, ale mu z deczka takiej dynamiki brakuje. Wynika to prawdopodobnie z oleju, który gdy jest chłodno, zmienia swoje właściwości. Pytanie do was użytkowników sztućców z tłumikami olejowymi/powietrznych. Jaka temperatura daje próg płynnej pracy widelca? Nie było ostatnio okazji, ale wydaje mi się, że 20 stopni to już temperatura, gdy olej się w nim rozgrzewa i wszystko działa idealnie. 

Rower stoi ostatnio więcej na wieszaku, bo jak to ja, wziąłem się za poprawki detalingowe teraz, gdy zdrowotnie nie mogę jeździć za wiele. Dzisiaj zajrzałem do klocków Hamulcowych i wreszcie przełożyłem tylne koło na łożyskach maszynowych z szosy. Pożyczałem je na BBT jesienią 2018, po tym jak oryginalne na Yoy tech się rozsypało. Teraz koło naprawiłem, a Maszynówka wróciła do MTB. Swoją drogą z przerażeniem odkryłem, jak zajechane łożyska mam w tym kole. Kolejny plan na ten sezon to wymiana łożysk w tylnym kole. 

Sporo osób ostatnio pisało do mnie w sprawie mojej rezygnacji z Maratonu Podróżnika. Ma na to wiele wpływów. Przede wszystkim kondycja, która jest fatalna. Przejechane kilometry, stan zdrowia i wreszcie czas! Chroniczny bak czasu.
Druga sprawa to Szosa. Ja się normalnie odszosiłem na ten rok! Totalnie mnie na asfalty nie ciągnie, nie chce mi się jechać 50km szosą, wolę zrobić sobie 30 szutrami. Wolniej, nie patrząc na licznik przebytych kilometrów. odkryć nowy singielek, czy wyznaczyć nowy szlak. Ot klapka mi przeskoczyła! Muszę widocznie odpocząć i znów zachcieć tego sportu. Teraz to własnie leśne drogi, śpiew ptaków, czy picie wody z bidonu w środku bukowego młodnika, sprawia mi radość. To szum kół po żwirze i kurz szutru powoduje u mnie teraz strzał endorfin. Z dala od ludzi można spotkać wiewiórkę, jelenia, czy jak ostatnio - dzikiego kota dachowego. 

Czasem tak jest, że człowiek potrzebuje zmiany. Zmiana u mnie nie jest permanentna, bo w MTB zdarzało mi się już kiedyś ścigać, ale chodzi o to by znów znaleźć to coś w tej pasji i odkryć ją na nowo. Ja porządnie w Lasach smigałem dobrze ponad 10 lat temu, jak tylko kupiłem rower. Teraz czas na powrót do korzeni.






Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Wiosna i srające muchy || 65.00km

Wtorek, 9 kwietnia 2019 · Komcie(4)
Kategoria ciekawsze wpisy
Wiosna, uderza w tym roku niespodziewanie. To znaczy, może źle to ująłem. Każdy jej się spodziewał, każdy po za mną zaczął dostrzegać, jak z zimy robi się, najpierw nie-zima, a potem przedwiośnie, aby teraz zmienić się w wiosnę. Każdy poza mną -słownie EM EN ĄŁ.

Dzień za dniem w kieracie pracy, dzień za dniem. I jak powiada pewien słowiański cytat z filmu "i tak w kółko aż do zajebania". Bo to w sumie nic śmiesznego, żeby po wyrobieniu 1,5 etatu zarobić tyle... to nic śmiesznego, zajechać się zdrowotnie i wylądować na l4 z wynikami jak u pijaka, alkoholika, stachanowca. To nic śmiesznego być dojonym podwójnie, przez Firmę i kraj. To nic śmiesznego tyle zarabiać. Nic śmiesznego w tym, że przychodziłem w dni wolne, że zrywałem płytki i, że byłem "lojalny". Zarobiłem jak nauczyciel? Kurcze, nie wiem ile nauczyciel zarabia, ale solidarny żółwik z nimi dzisiaj przybijam!

Czasem się zastanawiam, czy istnieje praca, która pozwoli na gony zarobek i nie zajechanie się w próżnej nadziei, że ktoś poza poklepaniem po plecach - powie ci masz tu kasę. Zarobiłeś.






Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Kupiłem SE sztućca na osłodę... || 0.00km

Środa, 3 kwietnia 2019 · Komcie(4)
Skoro już mam tyle zarobić za ten marcowy kierat to sobie zrobiłem dobrze.
Upoiłem się pieniędzmi - jak narazie potencjalnie zarobionymi - i nabyłem w drodze kupna widelec powietrzny. Mój XTC od suntoura, po pierwsze był/jest do trekingowego roweru, po drugie nie ma tłumienia i jak jadę po korzeniach to strzela jak armata na wiwat! Strzela, to znaczy odbija.

Musicie wiedzieć bowiem, że energia pochłonieta przez widelec jest oddawana z powrotem. I owa energia może wrócić na raz (jebut), albo na raty (jeeeeebuuuuuuttttt). Energia oddawana na raty tłumiona jest przez olej w tłumiku. Amortyzator nie wypręża się z energią katapulty, a zwalnia nieco, hamowany przez olej. Daje to dużo przyjemniejsze pokonywanie nierówności, gdyż ponieważ nie macie wrażenia trzymania w dłoniach ubijaczki do gruzu firmy CAT.

Amorek dodatkowo posiada komorę powietrzną, którą można dokładnie określić stopień ugięcia pod daną wagę. Wiadomo bowiem, wszem, a może nawet i wobec, że człowiek na wiosnę waży więcej. 

No i ogólnie już niebawem będę milionerem po marcowym kieracie - więc co! Kto bogatemu zabroni! Zarobiłem też na lewo trochę kasy, jest więc szansa na investyszon!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

statystyki - zajechany... || 0.01km

Wtorek, 2 kwietnia 2019 · Komcie(1)
Wyszło mi 218 h pracujących w miesiącu marcu.
Na 31 dni - pracowałem 20 dni
Wolne wypadło mi 11 dni z czego 2 dni urlopu, oraz 4 niedziele niehandlowe - czyli wolnego w pracy miałem w sumie nie 11, a 5 dni

Jednym słowem - fuck yeah...

Zmęczony jestem tym remontem. Czekamy na otwarcie i przed otwarciem najwięcej nerwów i duperel do poprawienia. Otwarcie już w czwartek - pracuje od 7 do 20 albo 21... nawet nie czytałem tego baneru. Miałem co innego do roboty.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,