Wpisy archiwalne Styczeń, 2014, strona 1 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:1334.46 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:22:45
Średnia prędkość:25.58 km/h
Liczba aktywności:53
Średnio na aktywność:25.18 km i 0h 59m
Więcej statystyk

Po Agnieszke do pracy || 10.47km

Piątek, 31 stycznia 2014 · Komcie(1)
Tak! Serio i jak najbardziej realnie - poszedłem na prawdziwy namacalny rower! Może to niesamowite, biorąc pod uwagę, że moje ostatnie wycieczki to tylko i wyłącznie roleczka, ale tak było. Mało tego, za złamanie przepisów, zatrzymała nas policja i wylegitymowała, było zimno i chyba dlatego nam odpuścili. 

Tyle z tego dnia, bo więcej będzie niebawem - mam nadzieje!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 21 - Nie mogę się przełamać || 24.19km

Piątek, 31 stycznia 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Od początku tego tygodnia, nie mogę sie przełamać z dystansem na tym obciażeniu. Jadę, niby i robie to codziennie, ale jakoś perspektywa dłuższego 1,5-2h pedałowania mnie przerasta. Nie wiem czemu tak się dzieje, może dużo tych treningów i organizm troszkę zmęczony, a może po prostu się obijam...

Nie wiem sam. 

Jazdę, jednak zaliczam do udanych, czego nie można powiedzieć o pogodzie za oknem. W marcu będzie lepiej - czuje to w kościach. :D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Po mieście || 10.47km

Piątek, 31 stycznia 2014 · Komcie(1)
Jej, ja chyba naprawdę się zestarzałem, bo tak mnie dziś odrzucał rower na tej śniegowej brei, że miałem ochotę końcówkę iść pieszo. No nie mogę, jazda po mieście w takich warunkach to ostatnio dla mnie jakaś makabra, jakby mi się do świata podejście zminiło. Zaskakujące naprawdę! Dojechałem swoje, zrobiłem zakupy, ale normalnie cięzka sprawa z tym rowereom zimą;P


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 20 - Odkrycie || 13.15km

Czwartek, 30 stycznia 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Odkryłem co było przyczyną mojego trudnego pedałowania na poprzedniej jeździe. A mianowicie, chodziło o oponę którą zbyt mocno przycisnąłem do rolki. Efekt był taki, że niby obciążenie to samo, ale tak jak z jazdą na kapciu, efekt siłowy inny. Po prostu godzinę mordowałem się na większym obciążeniu. 

Tą 30tkę - jechałem na dwa rzuty. W sumie pierwsze około 20 sekund pedałowałęm na kapciu, a potem wkurzyłem, się, że coś jest nie tak, bo to nie możliwe, że znów tak ciężko mi się jedzie. Zszedłem więc z trenażera i sprawdziłem dociśnięcie rolki. Poprawiłem. Musiałem wczoraj coś przekombinować jak odpiąłem rower w celu regulacji biegów. 

Ostatnia jazda w domu na dziś i jestem naprawdę wykończony. Ten dzień zdecydowanie trudniejszy z powodu, nazwijmy to, kłopotów technicznych.

Jeszcze tylko po Agnieszkę do pracy Śnieżnikiem i można iść spać:)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Zmiana napędu u Agi || 13.08km

Środa, 29 stycznia 2014 · Komcie(0)
Do rowerowego aby zmienić napęd. Nie chciałem tego robić, ale czeka nas niebawem wyjazd a Agnieszce skacze łańcuch jak oszalały w zimówce i jechać się nie dało, więc zmieniłem jej napęd. Po kosztach, bo po kosztach, ale teraz przynajmniej będę pewny o nia na wyprawie najbliższej, że nic się nie stanie, i że w trudnych warunkach będzie mogła jechać spokojnie. 

Jak ruszałem do miasta, to mnie taka śnieżyca dopadła, że myślałem, że zwątpię. Normalnie apokalipsa powiedziałby jakiś nostradamus. Musiałem się zatrzymać przy lesie, bo byłem taki biały, że na okularach nie pozostawała już żadna przestrzeń, przez którą mółgbym patrzeć na świat. Wiało w twarz śniegiem, więc potrzeba "przejrzenia" na oczy" była nieodparta;D

Jazda po mieście dziś rowerem to wyzwanie i to nie powiem - całkiem spore, mało miejsca dla aut, nadgorliwi kierowcy chcący wyprzedzać, a niemogący, bo jadę ja... itp. Ogólnie nie jest źle z jazda w głębokim śniegu czy czymś temu podobnym, i przejeżdżam cały las prawie bez przystanku a warunki w lesie są... no cóż wystarczy spojrzeć za okno.


Na koniec zakupy w mięsnym i do domu! Mogłoby przestać już padać, bo przejezdne drogi by nam się w przyszłym tygodniu przydały na Kaszubach:)



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 18 - Pół godzinki dość trudne || 11.37km

Środa, 29 stycznia 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Te pół godziny dziś było trudne, nie wiem skąd takie odczucie, ale po prostu źle mi się jechało, nie było nawet ciężko fizycznie, po prostu miałem kryzys pedałowania. Nogi jakieś ciężkie, głowa "nie ta" i ogólnie słabo mi się jechało. Wymęczyłem te pół godziny  i zszedłem. Może powodem była zupa, której potężna ilość zjadłem wcześniej? Nie wiem, ogólnie dziś jeden trening i to bez melodii. 


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,