Wpisy archiwalne Sierpień, 2015, strona 1 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:603.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:03
Średnia prędkość:28.25 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:33.51 km i 2h 01m
Więcej statystyk

Przełjowo z żoną || 45.00km

Niedziela, 30 sierpnia 2015 · Komcie(3)
Miałem różne plany na weekend, ale dobrze, że żona mnie na szutry zabrała. Co tu duzo mówić. Fajowo było. Trsasa głównie szutrami, wałem nad Narwią, wałem nad Wisłą, koło pola golfowego, przez Janówki. Rany - pełen Chill i lajt...









  • KURZ - wynocha! 
  • Czemu?
  • Jesteś zwolniony!!!










Bo każdy sposób na bobry jest dobry...










Nawierzchnie tego dnia zmieniały się  jak w kalejdoskopie...


Sprawca Zła - Oto ja;)


Wisła tuż koło Jabłonny... wielka Królowa rzek... się opala;)



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Przed pracą... || 50.00km

Piątek, 28 sierpnia 2015 · Komcie(1)
Tak się jakoś złożyło, że udało mi się wcześnie wstać. Agnieszka już na nogach była od rana, więć i ja się podniosłem. Zakręciłem się tu, zakręciłem się tam i wyszliśmy z mieszkania. Dziś nie autem! Nie mam nic do zabrania z hurtowni, więc mogę jechać bez przeszkód rowerkiem. Godzina? 8:25 - czas dobry, kierunek więc na Wieliszewskie Wodociągi.

Noga za nogą, w lekkim ciepłym - chłodzie poranka. 
* Ciepły chłód - dla niewtajemniczonych cyklistów, pora dnia, kiedy jest już ciepło, a jeszcze jak zawieje czuć chłodek.

I tak sobie jechałem, przełajowe oponki szumiały o asfalt i dumałem... dumałem sobie, jak to teraz będzie. Bo poszukiwania weny jesiennej trwają nieustannie. Tego dnia tak przyjemnie mi się pedałowało, że miałem poczucie, że mogę tak jechać i jechać bez końca. 

Trzeba było skieować w końcu swoje koła w kierunku zakładu pracy i owe poranne kontemplacje przerwać.

- pan mi zmieniał ostatnio dętkę
- tak zgadza się
- i zmienił mi pan oponę.
- Tak jak mówiłem panu, miał pan popękaną i sparciałą oponę, i kwalifikowała się ona do wymiany. W przeciwnym, razie ciągle łapał by pan dętki. Zmieniłem panu oponę na takiej samej szerokości co pan miał 700x42c
- Ta mi obciera o błotnik. Pan mi założy inną albo mi pan błotnik da taki szerszy będę za godzinę...
- ale... - nie zdążyłem nic dodać pan sobie poszedł zostawiając mi oparte koło i kawałek błotnika
[ some time later...]
- i co zmienił mi pan?
- Tak założyłem panu oponę 35c. 
- Jeszcze cieńszą?
- No pan mówił, że tamta obciera
- Cieńszą to nie bo żona i na tej się w piasku wywala
- bo to nie są opony na piasek. Tylko na ubid\ty szuter. Po piasku pan róneż przejedzie, ale trzeba wolniej
- co pan opowiadasz, tamta stara była dobra
- tamta stara była taka sama jaką panu założyłem, ale pan mówi, że zonie obciera...
- no obciera i się ciągle wywala na piasku...
- na piasku trzeba wolniej jechać, uważniej
- panie załóż mi taką oponę aby żona chciała jeździć i po piasku i nie po piasku! Bo jak się wywaliła ostatnio to powiedziałą, że więcej na rower nie wsiądzie...
<lol>

Cóż poradzić na takie egzystencjonalne problemy? Ech... co ja mogę:D


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Ja foka - jak mnie słychać? || 30.00km

Piątek, 28 sierpnia 2015 · Komcie(3)
W poszukiwaniach weny codziennej gdzieś udało mi się wykrzesać iskierkę. Pojechałem sobie wczoraj znów do pracy z lekkością słonia;) Ciągle pod wiatr miałem. To jakaś niesprawiedliwość społeczna chyba. Nie dość, że na grubszych oponach, to jeszcze pod wiatr... i co? Adaś z niedoczasem wyjechał i gnał jak wariat... jakby mi sektor na maratonie odchodził...

W pracy jestem o czasie, ale tak się przeorałem pod ten wiatr, że klękajcie narody. 

W pracy spokój cisza. Robiłęm jeden rower i "delektowałem się tym" cały dzień. Ogólnie w pracy się mega uspokoiło, i mozna posprzatać, poukładać graty. Wszystko zaczyna mieć swoje miejsce. A dzieci kupują nowe zeszyty do szkół. Lato odchodzi, a nadchodzi przedjesień. Ciepła sucha... będzie się jeździło! Oj będzie! 

Plany są! Nie powiem jakie;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Kaprysy. || 35.00km

Środa, 26 sierpnia 2015 · Komcie(6)
Kategoria Do pracy!
- poproszę oponę
- jaką
- 28 cali
- terenowa czy zwykła...
- chciałbym, aby opona miała po środku taki pasek z litej gumy, nieprzerwany żadnym bieżnikiem
- czyli slick - pokazuje klientowi dwie opony.
- no nie, bo widzi pan ona ma tu takie takie o...
- no to może taka - pokazuje inną
- nie no widzi pan, te też nie taka, bo ona ma tu o takie...
- nie bardzo rozumiem pana wyszukane żądania, wszystkie te opony są slick, gładkie więc różnicy pan w bieżniku nie odczuje... Co pan za różnice w nich dostrzega. 
- Mam taki kaprys, aby ten bieżnik był taki jaki chce.
- Ale pan widział taką oponę? Może pan zna model, firmę... nie każda firma co robi opony ma te same bieżniki. 
- no ja się nie znam, niech mi pan taką zamówi. 
- Jak mam panu zamówić oponę która nie istnieje...
- to pan jest specjalistą...

Klient, przez 40 minut przegrzebywał opony, nieomal badał ich skład gumy wzrokiem, prawie je wąchał i w końcu żadna mu nie pasowała. Żadna nie była tą jedną jedyną wybraną;)

Ech...:)




Takie bliźniaczo, podobne rowerki trafiły do nas na serwis dziś. 



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Księgowy też zapomniał co to deszcz... || 30.00km

Wtorek, 25 sierpnia 2015 · Komcie(1)
W czasie suszy szosa sucha...
A gdy pada to mokra...

Dziś postanowiłem do pracy rowerem się wybrać, tylko zapomniałem, że jest coś takiego jak deszcz, który "pada" a nie tylko taki, który "zapowiadają, że będzie padał". W sumie wyszło na to że piętnaście minut przed końcem mojego czasu pracy, zaczęło padać i tak już sobie padało i padało aż dojechałem do domu, cały mokry!

Fajnie, że pokropiło bo susza taka. Niech się drzewka napiją i rzeczki niech łykną... przyjdzie jeszcze pogoda. Jeden deszcz powodzi nie czyni:)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Wodne sporty || 1.00km

Niedziela, 23 sierpnia 2015 · Komcie(0)
Po sobotnim handlowaniu wraz z żonka wybraliśmy się na basen. Chciałbym teraz mając auto, regularniej uczęszczać na basenik. Mam nadzieje, że zimą będzie to fajny dodatek do aktywności na trenażerku. 

Wielu z was pyta co z moim rowerowaniem. Otóż, nie jest tak źle, po prostu zbieram siły, przewartościowuje sobie pewne sprawy i obecnie mam przerwę od "ciągłego roweru". Mamy z Agnieszką plan na jesieni jeszcze wyskoczyć na kilka dni gdzieś w Polskę, ale zobaczymy kiedy i gdzie to się odbędzie. 

Obecnie upały odpuściły, a ja znów mogę odetchnąć pełną piersią;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Piaski pustyni... || 30.00km

Środa, 19 sierpnia 2015 · Komcie(1)
Pojechałem sobie dziś do pracy przez las. Miałem w zamiarze sprawdzić pewną drogę "na skróty" do Nieporętu. 

MATKO-BOSKO-KOCHANOO!

Dawno się tak nie umeczyłem. Przełożenie 2x1 i co jakis czas 300-400m z buta. Wydma za wydmą. Piasek drobny, nieomal jak maka, nie taki klasyczny ziarenkowy. Typowy wydmowy - pylasty. Zakurzyłem się, najadłem piasku, ale w końcu udało mi się do celu dotrzeć. 



Nareszcie upały odeszły. Sucho nadal w lasach, ale noce już znośne i wreszcie znów mogę egzystować. Wysypiam się, jem pełne śniadania, nawet znów zacząłem pić kawę porannie. Księgowy zdaje się budzić z upalnego snu... Tym razem na terenowo-przełajowo. 

W pracy? W pracy ciekawa przeróbka roweru 26 cali (level A8) na 28 cali.... Jest na styk - jest goood;)



Serwisów sporo, wieczorowo-poro:)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Do pracy - polem lasem... || 28.00km

Środa, 19 sierpnia 2015 · Komcie(2)
Kolejny z serii wyjazd do pracy rowerem przy użyciu tego samego roweru, jednak w specyfikacji przełajowej. Kolejna już podróż przez " ruchome piaski" w okolicach Nieporętu. Ostatnio czerpie sporo frajdy z jazdy lasami. Mimo, że tego dnia dwa razy zostałem pokryty warstwą "leczniczego kuchu". Pierwsze minęła mnie terenówka, próbująca chyba pobić rekord prędkości na tych piaszczystych wydmach. Druga była jednostka straży pożarnej na sygnałach. Oba pojazdy zostawiały za sobą tuman pyłu w powietrzu taki, że miało się wrażenie, jakby była mgła. 










Bardzo przyjemny wyjazd. Mimo, że zakurzony wróciłem do domu jak młynarz, jednak zdecydowanie odpoczywa się w lesie;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Do pracy - przełajowo || 25.00km

Poniedziałek, 17 sierpnia 2015 · Komcie(0)
Dziś pojechałem do pracy rowerem. Ha jak to miło móc sobie wybrać dzień kiedy "chcę" jechać, a nie być w niewolniczym kieracie codzienności dojazdów. Po poczytaniu przełajowych wyczynów Cyklisty w Warszawie i ja założyłem przełajowe oponki i najbliższe wyjazdy planowane są właśnie w takim medium. 

Z rana dość przyjemnie chłodno, choć wiatr w twarz łoił jak nie wiem. Kurzyło piaskiem spod kół a muszki ginęły na moich okularach jedna po drugiej. 

Co przyniesie poniedziałek? Nie wiem:) Zobaczymy... Druga cześć wpisu po południu ;]






Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,