Wpisy archiwalne Listopad, 2019, strona 1 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2019

Dystans całkowity:410.00 km (w terenie 236.00 km; 57.56%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:34.17 km
Więcej statystyk

grypa jego mać - korpologicznie || 45.00km

Piątek, 29 listopada 2019 · Komcie(3)
Jejku jejku jejusieńku - co tu się dzieje, nie ma mnie i nie ma. Otóż jestem, mimo, że umarłem to narodziłem się na nowo. Długo by opowiadać o tym co się zdarzyło wiec po krótce postaram się wam streścić. Otóż zaatakował mnie zaraz. Nie zaraz tylko teraz mnie ten zaraz zaatakował i przez owego zaraza musiałem sobie przysłowiowego "brejka" od "lajfa.

Dopadł mnie rota, bo mój dziedzic dni kilka przed moim rotem, też miał rotację. Jak to dziedzic mówi - "miałem tata złą ślinę". No to dziedzic wydobrzał w jedną noc i myślimy sobie spoko. Błąd! Jak mnie dzionek zacnie mijał i wtem od 17 zaczęło mnie mdlić. I tak mnie mdliło, że umierałem do czwartej rano. Przez grzeczność - nie zapoznam was ze szczegółami, jak bardzo nie_tylko_mnie_mdliło, bo ten kto żołądkową grypę przechodził, wie co z tego wychodzi i którędy.

Dawno tak nie zdychałem na rotę. Na domiar wszystkiego następnego dnia o ósmej już byłem w PKP do Wawy do pracy. Trafił mi się zajebisty okres na regeneracje po żołądkówce, czyli zmiany ranne... Niewyspany, obolały i pusty jak wydmuszka pojechałem. Prze wegetowałem cały dzień i wróciłem do domu. Nawet nie wiem kiedy padłem spać. Byla chyba dziewiętnasta... nawet dziedzic jeszcze hasał.
Kolejny dzień, znów miałem na rano, a kolejnego dnia... znów na rano i wiecie co? Ten ostatni dzień z triduum porannego wypadł na wyrobienie 10 godzin.

I oto jestem! Co nas nie zabije to wzmocni, choć jedzenie przyjmuje jeszcze z lekkim obawieniem.
Plus? 2 kg poszło w Polskę!!!

No to ten... a u was jak? Nawet w sumie nie czytałem za bardzo fejsów i be esów, ino wrzuciłem kilka razy fotycz z morningowego pociągu.






Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Zbioróweczka || 29.00km

Piątek, 22 listopada 2019 · Komcie(2)
Ostatnio znowu cięższy okres w pracy i nie miałem czasu na dużo pisania. Po prostu trzeba było korzystać z okazji i jeździć bo pogoda była, a na pisanie na blogu już czasu mi nieco zabrakło. No ale jestem tu i do was piszę - czyli chyba żyję. Ktoś śledzi mojego fejsa ten wie, że nawet popełniam tam jakoweś posty.

AŁOK <- czyli KOŁA

Koła udało się złożyć, choć jeszcze zostało ich docentrowanie i dobre równomierne naciągnięcie szprych. Przednie koło bez tarczy wyszło 855g, a tylne 937g. Musiałem do tylnego koła zamówić drugi zestaw szprych bo pierwsze okazały się za długie. Sapim Laser są co 2mm, a nie co 1mm jak "klasyczne" więc wybranie długości okazało się kompromisem. Niestety kompromistem w kierunku "za  długie" niż "za krótkie". Całe szczęście sklep przyjmie zwrot tych o złej długości
W przednim w sumie mogłyby być też krótsze z milimetr, ale już naciągnąłem i nie będę kombinował, w końcu tylne jest bardziej obciążane i to ono musi być idealne.

Na grudzień może pokuszę się o zakup jakichś lekkich tarcz pod centerlocka, ale to spokojnie. Obecnie dopieszczę koła, aby były równe.

Dziękuje dobranoc;)






Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Kolejowo na Północne Mazowsze || 40.00km

Niedziela, 17 listopada 2019 · Komcie(1)
Kategoria kuweta, Na Zaborze
Długo nie wiedziałem gdzie mnie koła tego dnia poniosą. Z pomocą przyszła mi żona, która zaproponowała aby pojechać do rodzinki na północne Mazowsze. Ona autem z dziedzicem, ja zaś miałem dotrzeć rowerem. Ta opcja mi się podobała i chętnie z niej skorzystałem. Później okazało się jeszcze, że pojedzie ze mną kolega i tak wyszła z tego zacna popedałowanka. W sumie 40 kilometrów wzdłuż torów kolejowych. Szutry i różnego rodzaju pola i lasy.




Piekne słońce, kawał fajnej wyrypanki!




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Zbiorówka - NIe Było czasu || 45.00km

Sobota, 16 listopada 2019 · Komcie(3)
Kategoria Do pracy!, warsztat
Ktoś pomyśli, ależ ten księgowy walnął dystans, czterdzieści pięć kilosów - łoł.
Ale to zbiorówka  z kilku dojazdów do pracy bo ostatnio jakoś pochłonął mnie kierat i nie było czasu usiąść na czterech literach.
A wiec po kolei...

Testy sakwy podsiodłowej które dostałem od kolegi są bardzo pozytywne i wszystko wskazuje, że taką sobie(lub podobną z aliexpress) sprawię na wiosnę, bo spełnia ona moje oczekiwania. Na dojazdy do pracy jest trochę mniej poręczna, ale chodziło o testy, więć takie poczyniłem.

W pracy mamy czas okres, przejściowy, kiedy to klienci jeszcze dopalają znicze, ale powoli zaczynają je wymieniać na mikołaje i reniferki. Zanim w pełni uświadomią sobie jak bardzo już im te reniferki w domu są potrzebne, to jest taki właśnie okres gdzie "jeszcze nie", ale "prawie już".

Pracy zatem mniej jednostajnie jednak robią ludzie bałagan na sklepie toteż zatem jednak więc trzeba ogarniać kurtki , poprawiać ubrania, wieszać na wieszaki i rozkładać towar z dostaw, bo w blokach w pełnej gotowości jesteśmy już.

Poza pracą są oczywiście sprawy przyziemne. Mam ostatnio twardy orzech do zgryzienia, bo zaatakowała mnie siódemka i powaliła na kolana. Okazała się twardym zawodnikiem, bo po wizycie u dentysty okazało się, że wpadłem w kanał i czeka mnie nurkowanie kanałowe. Ból zęba to jest coś strasznego. Atakuje z znienacka i świdruje aż do mózgu.


Na koniec małe sprawozdanie z budowy kół.
Obręcze i szprychy przyjdą w tym tygodniu, więc będzie można rozpocząć składanie zestawu.

obręcze:ACCENT EXE - 400g 

szprychy:Sapim Laser 64szt - 321g 

piasty:PIasty deore XTR - 414 g kpl 

nyple - 64 szt - 80g



Zostanie mi jedynie zakup jakichś tarczy, ale dopiero jakoś bliżej grudnia, bo obecnie pieniężnik się zakończył. Jeśli nie przytrafi się nic niespodziewanego komplet kół wyjdzie 1700g bez tarcz.








Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Testy terenowe sakwy Bikepackingowej || 23.00km

Poniedziałek, 11 listopada 2019 · Komcie(2)
Kategoria kuweta

Testowałem sakwę TOPEAKA, na przyszły sezon. Pewnie zakupie coś w ten deseń aby nie pojechać na PM500 z bagażnikiem. Nawet spoko patent z taką sakwą. Pewnie zakup nie będzie tak brandowy jak topeak bo nie chcę informować 400zł w worek pod siodełko, ale aliexpress stoi otworemi i widziałem coś za 200zł spokojnie fajnego można dopaść;)



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

DWOP, GUMA, PIWO NOC || 33.00km

Niedziela, 10 listopada 2019 · Komcie(1)
Początek dnia zapowiadał się synowo. Poszliśmy z dziedzicem na spacerro i łaziliśmy po osiedlach łapiąc flagi i jesienne obrazy. Odwiedziliśmy również remont głównej drogi w Legionowie, który zapowiada się dość obfity i paraliżuje miasto. DO dziś nie wiadomo czemu nie został on zrealizowany do końca wakacji gdy ludzi było o połowę mniej. Teraz w moim najbardziej zaludnionym mieście w Polsce - stoję 10 minut w korku by przejechać z synem od przedszkola 1km.

Drugi etap tego dnia to propozycja Doroty aby iść na rower, kilka osób pojechało jeszcze z nami i o 13 wystartowała jesienna grupa do lasu. Tak jeździliśmy sobie, że złapałem gumę, a że nie zabrałem wyjątkowo sakwy crosso to dętka została w niej i musiałem jechać na flaku kilka kilometrów. Dobrze, że powietrze schodziło powoli i moglem jakoś się tułać, ale powiem wam, że tak weszło mi w nogi , że masakra. Musiałem jechać na stojąco aby tylne koło odciążać a pod koniec jak opona prawie dotykała już obręczy to szło naprawdę trudno.Jednym słowem zrobiłem trening siłowy na dystansie kilku kilometrów.
Zdjęcia
Potem jak już udało się wrócić  po dętkę zmienić ją byliśmy lekko w dupę z czasem i trzeba było nadrabiać. Nadrabianie wyszło tak, że wylądowaliśmy na grzańcu w Choszczówce. Grzaniec był średnio ciepły więc w sumie nie zmarzliśmy ale zagrzać się też nie udało. Piwko jednak rozszerzyło naczynia krwionośne i efektem była dużo weselsza jazda po PIW-Stopie. Wybraliśmy coraz ciekawsze i bardziej pokręcone single i podjazdy. Koniec końców finał był taki, że obskakiwaliśmy wszystkie krzaki na sikustopy i sprawiliśmy , że ta jesień jest jeszcze bardziej żółta;)






Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Dopełnienie DWOP || 51.00km

Piątek, 8 listopada 2019 · Komcie(1)
Terenowe dopełnienie do pięciu tysięcy. Dużo szarości, mgieł i gnijących liści.

Nie wiem co powiedzieć;)




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Szkolenie serwisowe Narciarstwa || 25.00km

Czwartek, 7 listopada 2019 · Komcie(3)
Narciarstwo Łyżwiarstwo Snołborstwo i Bigactwo Narciarskie - wszystko tera będę umiał. Bedę wam ślizgi pucował, wklejki robił, inserty, poprawiał dziury we wiązaniach. Będę umiał to już.

Generalnie dwudniowe szkolenie z serwisu narciarskiego przeszedłem. Sporo praktyki przede mną i sporo nart do przeostrzenia. Będę miał czas na praktyki bo zima już niebawem. Wszystko to takie nowe niesamowita i niebezpieczne. Wirujące kamienie, taśmy 1080RPM gorące woski i zapach topnika.

Jednym słowem Serwis Szykujemy do zimy. Nie inaczej idzie czwarty kwartał!!!






Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Legionowska Katorga Trasa S || 35.00km

Poniedziałek, 4 listopada 2019 · Komcie(0)
Kategoria kuweta
Objazd trasy LK zima 2020. Nanoszenie poprawek kosmetycznych.

Nie wąsko się zmęczyłem na tej "pętli". Las już jesienny. Sporo liści lekko podmoczone ścieżki. Czasem jakieś błotko... Zacnie się pedałowało a i słonko nawet czasem wyjrzało w me oczęta.

No i zweryfikowana trasa na zimę - najpierw ta krótsza w całości przejechana (trasa ma 24 kilometry) ale wrócić musiałem jakoś więć dokreciłem po drugiej stornie torów.





Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,