Wpisy archiwalne Wrzesień, 2020, strona 2 | Księgowy
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2020

Dystans całkowity:430.68 km (w terenie 285.10 km; 66.20%)
Czas w ruchu:21:49
Średnia prędkość:12.73 km/h
Maksymalna prędkość:41.40 km/h
Suma podjazdów:507 m
Suma kalorii:8417 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:26.92 km i 1h 40m
Więcej statystyk

Wieczorne kręcenie z synem || 8.10km

Sobota, 19 września 2020 · Komcie(0)
Przejazd z małoletnim wieczorową porą. Ładnie kondycja rośnie u syna!!!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Po okolicy || 85.00km

Wtorek, 15 września 2020 · Komcie(2)
Gdyby nie to, że mam zaległości to byłby to normalny wpis. Ostatnio w plecy ze wszystkim, a przed plecami jeszcze sporo. Więc wrześniowe szaleństwo nie ustaje. Czekam na przesyłkę od Jysk z kocami dla domu dziecka i jeszcze w tym tygodniu pewnie odwiedzę ów dom i wręczę kocyki siostrze Dyrektor.

DO tego plany w pracy na zostanie szkoleniowcem i sporo pracy z tym związanych. Oj dzieje się dzieje, a ja już piątaka mam w nogach od stycznia. I zapowiada się, że jeszcze coś dokręcę!



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Pod wielki wiatr || 51.04km

Niedziela, 13 września 2020 · Komcie(1)
Plany na dzisiaj były różne ale w końcu powstał pomysł żeby Agnieszka pojechała autem a ja rowerem. Nie miałem okazji ostatnio jeździć więc okazji nie mogłem przepuścić. Piękne babie lato choć wiatr mnie dzisiaj ostro przedmuchał. Dużo pracy ostatnio I cholernie dużo na głowie. Taki reset był potrzebny! Tylko wiecie co? Padam na twarz?????


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Legionowska Katorga - relacja foto || 13.00km

Poniedziałek, 7 września 2020 · Komcie(3)
Dzień wstawał powoli, a za oknami była jeszcze gęsta mgła, gdy kończyłem popijać kawę. W głowie kłębiło się tysiące myśli, co jeszcze trzeba przygotować, o czym jeszcze pamiętać. Wszystko to co we mnie siedziało od wielu miesięcy miało eksplodować tego dnia. Impreza Legionowska Katorga - czas start!


Biuro stawiamy brodząc butami w porannej rosie. Mgła nadal dominuje, ale kolejne godziny przynoszą transformację pogody. szarość ustępuje miejsca pięknemu słońcu! W biurze pojawiają się pierwsi zawodnicy i zawodniczki. Dopełniamy biurokracyjnych formalności. Są rozmowy śmiech wielu zawodników zna się poza imprezą, więc nasz Event jest okazją aby się spotkać i porozmawiać.
Zaraz po wydaniu pakietów startowych robię odprawę techniczną dla rowerzystów. Opowiadam o niuansach trasy i przestrzegam przed zagrożeniami na jakie powinni uważać. Wszystko przebiega sprawnie, i już po godzinie 10:00 ruszają na trasę.

Gdy tylko kurz spod kół rowerów opada w oddali, Ania przygotowuje ludzi do marszu i biegu wspaniałą rozgrzewką. Wszystkie nogi i ramiona aktywują się do pracy. Gra muzyka a na twarzach wszystkich widać uśmiechy i moc energii, którą chcą wyzwolić!

Ostatnie odliczanie i poszli/pobiegli.

Dla organizatora puste biuro zawodów to taka pauza i chwila na zebranie myśli. Czy wszystko im powiedziałem, czy na pewno oznaczenia na trasie są wystarczające? Jest lekkie podenerwowanie. Musi być, bo to ono motywuje mnie do działania, to ono sprawia, że wystrzelają w głowie nowe pomysły. Czas mija nieubłaganie i zanim się spostrzegam na mecie pojawiają się już pierwsze osoby z biegu oraz nordic walking. Jak ten czas leci - poimy i karmimy - Uśmiech, radość wesołość! Ludzie opowiadają o trasie, opisują swoje wrażenia. Energia z jaką wracają jest przeogromna. Gdzie te stracone siły? Gdzie zmęczenie? Nie ma!

Biuro żyje i czeka z niecierpliwością na rowerzystów. Dystans 75 kilometrów zajmie im na pewno sporo więcej czasu niż biegaczom i maszerującym pokonanie 10km. Do biura docierają rodziny z dzieciakami. Robi się piknikowo. Dwie przyczepki rowerowe i czwórka brzdąców hasa po łące. Jest ciepło więc zarządzamy piknik na trawie.

Około godziny 15 zaczynają docierać na metę rowerzyści z długiego dystansu. Pośród zmęczenia i znoju pierwsze co rzuca się w oczy to radość.











Grupki zjeżdżają jedna po drugiej. Znów robi się gwarno, są dyskusje i wymiany wrażeń. Trasa wymagająca dla jednych, dla innych nieco łatwiejsza. Odczucia są różne, jak i różne nastawienie było przed startem. dla jednych to debiut inni to już bywalcy takich i podobnych imprez.



Wolno jeden po drugim zawodnicy rozchodzą i rozjeżdżają się do domów. Na niebie słońce ustępuje miejsca chmurom. Udaje się nam spakować biuro bez udziału deszczu. Ściana wody puszcza się dopiero, gdy wszyscy docierają do swoich mieszkań.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,