trenażer, strona 2 | Księgowy
Wpisy archiwalne w kategorii

trenażer

Dystans całkowity:1112.93 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:41:04
Średnia prędkość:25.43 km/h
Liczba aktywności:58
Średnio na aktywność:19.19 km i 0h 48m
Więcej statystyk

Nie dziela - Nie jestem dzielny! || 25.00km

Niedziela, 11 października 2015 · Komcie(1)
Kategoria trenażer
Nie dzielny ja. Rano na rower wybyłem, bo dzień zaplanowaliśmy samochodowy. Więc ubrałem się w dziesięć warstw bo za oknem 5 stopni na minusie. No i w drogę... jechało się tragicznie. Słońce ładne, ale wiatr wciskał się wszędzie. Umordowałem się zwyczajnie a prędkości ledwo 20km/h udawało mi się utrzymywać. W sumie średnia chyba 17 wyszła. Coś niedobrego... zimno tak mocno w październiku? Znów mnie antymateria dopadła do jazdy w zimnie. Jak sobie pomyślałem, że będzie do tego jeszcze pochmurno i deszczowo to aż mi się odechciało.

Tego dnia odpaliłem sobie więc trenażer. Ludzie często zastanawiają się po co mi to. Przecież nie startuje w wyścigach, nie szykuje się do jakiegoś eventu. Otóż odpowiadam - lubie jeździć na trenażerze. Zwyczajnie. Lubie się zmęczyć w zaciszu domowym, mając pod sobą swój własny sezonowy rower. To jak rowerek treningowy zimą, ale taki sam jak ten na którym siedzicie w sezonie. Ja właśnie tak to traktuje. Taka domowa siłka, ale dla spędzenia aktywnie czasu. 

Włączam sobie relaje z wyścigu TDP, TDF czy inne go "TE DE" i jadę. Włączam czasem muzyczkę, czasem jakiegoś audiobooka i sobie pedałuje. Nie na wysokim obciążeniu. Na sześcio - stopniowej skali oporu mam ustawioną dwójkę. To daje odzwierciedlenie oporu pedałowania, jaki mniej więcej odczuwa się, przy w miare normalnej ciągłej jeździe w mało wietrzny dzień. Takie 23-25km/h sobie kręce i oglądam. Tu się herbatki napije na siodełku, tu luknę w wiadomości internetowe. 

W sumie NICE:) Wszystko zależy jednak od psychiki, jak z audiobookami. Znam przypadki nieumiejętnośći słuchania książek podczas jazdy na rowerze. Te osoby zwyczajnie tego nie umieją pogodzić i już. Z trenażerem jest podobnie. Jak zmuszasz się aby na niego wsiąść, uważasz go za trening, który musisz odbyć bo jak nie to kilim! To odpuść, kupno trenażera i nie idź za drogą Księgowego ZEN. 

Ostatnio testowałem sobie trenażer rolkowy taki jak ten. 

Frajda z jazdy niepojęta, rower zachowuje się tak realnie, jak na szosie. Wsiadłem na to i nie umiałem ruszyć, ciągle spadałem z rolki. Ale koszt takiego urządzenia to od 700-2000zł... chyba, że zrobicie je samodzielnie. Ja jeszcze nie zrobiłem samodzielnie, ale jak złapię fazę może? 

W sumie tak przeanalizowując temat, ten tój-rolkowy jest trudnieszy do okiełznania "psychicznie". Na klasycznym wpinanym w koło możesz sobie odpocząć, zamknąć oczy, nie musisz się pilnować, na takim rolkowym - cóż oczy otwarte i non stop się coś dzieje...:D WIęc nie można odicąć wideo od balansu... jak się wyłączysz mentalnie to zlecisz;)





Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening czwarty || 17.00km

Niedziela, 15 lutego 2015 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Dłuższy niż ostatnio trening na rolce. Jazda była długa i ciężka. Niedziela była pochmurna, więc nie decydowałem się na wyjście na dwór. Siły traciłem więc stacjonarnie. 

Wiosno wiosno gdzie żeś ty?


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening trzeci || 12.70km

Piątek, 13 lutego 2015 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Trzeci z kolei trening. Wróciłem do poziomu numer 4 i dałem sobie dziś nieźle w kość. Jechałem przy muzyce, - dobre 10 minut symulowanego podjazdu, a przez resztę czasu dochodzenie do siebie. 

Teraz relaks i słuchanie audiobooka.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 24 - Kolejny podjazd na piątym biegu || 12.58km

Poniedziałek, 22 grudnia 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Zaskakujące, podczas dzisiejszej jazdy nie patrzyłem na dystans tylko na średnią... Pedałowałem a chłopakami na ósmym etapie tour de france i starałem się trzymać rytm. Efekt? Przejechałem identyczny dystans, jak poprzednio. Znów 12:58km w pół godziny. 

Nie było lekko. Do przejażdżki dodałem 10 brzuszków przed i 10 po.

Poranne kursowanie po mieście w deszczu to była tylko rozgrzewka.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 21 - Godzinne pedałowanie w deszczu || 25.95km

Niedziela, 14 grudnia 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
W końcu po długiej przerwie zrobiłem godzinny trening. Brakowało ostatnio czasu na taką jazdę i zmotywowany wypadem porannym Kota i ja postanowiłem wziąć się za siebie i zrobić coś więcej niż pół godziny. 
W ruch poszedł YT i muzyka klubowa. Fajnie szło pod koniec. Żona robiła pierniczki i nie zdecydowałem się na kolejne pół godziny a pewnie poleciałoby jak z płatka. 

Któregoś dnia przygotuje sobie trening na 4h. Może się uda jakiś rekord ustanowić własny na trenażerku. Generalnie jadę od dawna już na obciażeniu 4 i poważnie zastanawiam się, czy na pietke nie wejść. Pokręcę jeszcze nieco i zobaczę jak to wychodzi w praniu.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 20 - Poranne dokończenie || 6.04km

Piątek, 12 grudnia 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Snułem się po odmu z rana i w końcu jednak pociągnęło mnie na siodełko. Na 30 minut nie miałem czasu, bo jeszcze trzeba sie ogarnąć ale 15 minutek popedałowałem sobie w spokoju. Muzyka w tle a ja noga za nogą. 

Przyjemnie bez stresiku. Teraz prysznic i można jechać do pracy. 


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 18 - Łańcuch ci się kończy || 11.60km

Środa, 10 grudnia 2014 · Komcie(1)
Kategoria trenażer
Trenieng pół godzinki niecałe, bo ostatnio coś mi pod kolanem wyszło. Jak szedłem coś sobie naciągnąłem i mnie teraz pobolewa pod kolanem tej operowanej nogi. Musiałem jechać więc dość ostrożnie. Początkowo coś tam niefajnie się jechało, więc ostrożnie, później się rozkręciłem i jechałem równym rytmem. 




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 17 - Wracamy na swoje || 12.73km

Wtorek, 9 grudnia 2014 · Komcie(0)
Kategoria trenażer
Trening po raz pierwszy od wielu tygodni na Shannonie. Założyłem w końcu swój rower do trenażera. Wcześniej pedałowałem na rowerku Agi szosowym. Oponę na tył wziąłem z pracy jakąż używaną. Niestety zgubiłem rozkuwak i musiałem zrobić lekki trening, bo na starym łańcuchu jechałem. Nie chce zniszczyć napędu nowego, toteż oszczędnie pedałowałem. 

Dziś przez 30 minut towarzyszyła mi ksiażka audiobook. Średnio mi to pomagało, ale jakoś te 30 minut dojechałem.

Rozmawiałem ostatnio z człowiekiem, który zna się troszkę na trenowaniu i powiedział mi, że teraz jazda interwałowa to stanowczo za wcześnie. Wracam więc do klasycznego pedałowania przez 30 minut bez większych udziwnień. Teraz będę już pedałował na swoim rowerze - docelowym, więc będzie okazja poćwiczyć pozycje, z czasem i lemondkę założę, aby przyzwyczaić organizm do pozycji. 

Moje plecy odpuściły, po wcześniejszych bólach nie ma śladu, ale nadaj się oszczędzam, aby nie przedobrzyć. Zima jest długa i trzeba ją jakoś przetrwać. To jest pierwszy rok, kiedy tak mnie odrzuca na myśl jazdy w tych warunkach pochmurności i chłodu...


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 16 - Szybko...wolno...szybko || 13.62km

Sobota, 6 grudnia 2014 · Komcie(1)
Kategoria trenażer
Drugi już przejazd interwałowy. Dziś z muzyką. Nawet fajnie szło tak w rytmie jechanie. Zauważyłem, że jak się pilnuje jakichs określonych czasowych odstępów do wykonania przyspieszeń, to jakoś czas szybciej mija. Sama jednostajna jazda przez pół godziny dłuży się w nieskończoność, a takie zrywy co 2 minuty... zjawiskowo. 

Aha pedałowałem przy tym:

;] umc umc.... i wstajemy z siodełka.... prawie jak na spinningu:)



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Trening 14 - Pierwszy etap TDF || 18.73km

Piątek, 28 listopada 2014 · Komcie(3)
Kategoria trenażer
Miałem w planie mieć dziś dzień wolny. Nie dostałem go jednak. Powód? Jest nas za mało w firmie, bo jeden kolega, którego praca nie zależy od mojej, będzie dziś nieobecny. Cóż tak czy inaczej... musiałem zostać na posterunku. Mam w planach wolny poniedziałek, więc zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jeśli pogoda i słońce się utrzymają, zapowiada się fajna trasa. Czuje już moc i zapał do jazdy. Termosik, kanapki i w trasę! Do Poniedziałku jednak jeszcze kilka dni, a tymczasem zafundowałem sobie kolejny trening poranny. 45 minut pedałowania z chłopakami z TDF. 

Pewnie wielu z was uważa mnie za oszusta, zdrajce i zgnuśniałego lenia. Pedałuje w domu, chomikuje... kręcę w miejscu w cieple itd. Nie chcę oszukiwać, po prostu próbuje jakoś przetrwać zimę. Na jazdę przed pracą jakoś w tym chłodzie nie mam ochoty, a do samej pracy mam blisko. Wszystko sprowadza się więc do podejścia. Dla zmartwionych swoimi statystykami, powiem, że wpisuje swój trening jako bieganie, aby nie burzyć wam list i dystansów.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,