Do pracy 30 - Historie korporacyjne | Księgowy

Do pracy 30 - Historie korporacyjne || 29.96km

Wtorek, 26 listopada 2013 · Komcie(8)
Kategoria Do pracy!
Czara ognia... przepełniła się dziś! Dosadnie jak w Haryym Potterze - będzie grzmocić i sadzić piorunami. Opowiem wam bowiem historię tak straszną i mroczną, że aż niezrozumiale niesprawiedliwą.

W naszym dziale zatrudniono jakiś czas temu pewną osobę. Jest to chłopak lat - tyle ile się ma jak się liceum kończy - nazwijmy go Kamyk! A więc Kamyk został zatrudniony i nie byloby nic w tym dziwnego, gdyby nie to, że jest synem starszego kamyka z naszej firmy, jako, że starszy kamyk to nie jakiś podrzędny żwir, tylko węgiel o potencjale diamentu to kamyk traktowany jest wyjątkowo.

Podczas gdy w dziale dostaje się opierdziel za to, że ktoś spóźni się 5 minut do pracy kamyczek może przyjść sobie do pracy na 8:45 a czasem na 9 i nie ma w tym nic dziwnego. Po prostu wchodzi i jest. W dziale uchodzi za dzieciaczka, którego wszyscy się litują, ale jego błoga nieświadomość zachowań jakie przystają wśród "dorosłych" jest przerażająca.

W dobrym tonie - wg jego mniemania jest ponarzekać, że musiał jechać rano autobusem, bo tata go nie zabrał na 9 tą do pracy. Tak samo warto nadmienić działowi, że po pracy tata zawiezie go na siłkę, lub że "lipny dzień ma bo mu przenieśli trenera z siłowni do innej". Ból i empatia jaką wzbudza sprawia, że mamy czuć się otoczeni jego bólem jednakowoż jak on sam w owym się nurza.


Dziś przyjechał jak człowiek na ósmą i to był nawet za 10 ósma, czyli już wiemy że może tylko nie chce. Za to pół dnia cierpiał, że się nie wyspał, że on nienawidzi komunikacji miejskiej i że w tym ścisku nie będzie jeździł. Oczywiście cierpiał także, że musiał wstać "rano".

O ile jest jeszcze młody i strasznie nieopierzony, to jednak pośród osób w firmie jest jednym z niewielu facetów i szkoda mi go zjechać za te jego narzekania. Bo jest sąsiadem z biurka obok, nie mniej jednak trafiłem pomiedzy kobietę 68 lat i młodzieńca 18 letniego. Z jednej strony starsza pani pytająca o wszystko i nie rozumiejąca podstaw pracy na swoim stanowisku, z drugiej młokos trenujący RUGBY i mający ojca ważnego z problemami hrabiego mote Christie....

Dziś na forum działu Kamyk zwierzał nam się,że szuka mieszkania bo chce się od rodziców wyprowadzić. Powód? Mama mu karze sprzątać w pokoju i się przypierd... No problem życia. Po obliczeniu ile kosztować będzie wynajęcie 4 pokojowego mieszkania z 4 kumplami wyszlo mu, że 300zł na życie mu starczy. Uświadamianie go nie mialo sensu... "wystarczy kupować w tesco - tam jest taniej". Nie podejrzewam, go, że umiałby dobrze makaron ugotować... Codziennie ma kanapeczki do pracy zrobione przez mamę - o tym też zdążył poinformować nas kiedyś w trakcie rozmów:
"No nie znowu mi zrobiła z tą obrzydliwą wędliną - kuuuuuurw....."
Kanapusie zapija jakimś izotonikiem białkowym na rozwój masy mięśniowej - każdy wie, że wyciska na klatę, wspomina o tym regularnie za każdym razem zmieniając ilość wyciskanych serii. Informuje nas tez regularnie o tym, że ma w domu jakieś usplementy i że sobie sam napoje przygotowuje do pracy.
Coś na zasadzie: woda - wsyp proszek - zamieszaj = gotowe.

Powoli, a może nawet całkiem dynamicznie zaczyna mi działać na nerwy ten osobnik, który z naiwną ślepotą pławi się w swoich młodzieńczych problemach udając, że wszystko jest ok i jak gdyby nie zauważając, że się ośmiesza i tylko drażni ludzie swoim zachowaniem i gadaniem.

Nie uważam, że ja nie byłem w jego wieku jakiś naiwny, ale dysonans pomiędzy jego rozwojem osobowości a wiekiem i dojrzałością aż koli w oczy... mnie chyba koli w uszy, bo muszę tego słuchać całymi dniami.

Wystarczy być synem kogoś ważnego i życie staje się lepsze... wtedy jedynym problemem jest przypierd... się matka do brudu w pokoju. Ech - w jego wieku ja nawet pracy nie miałem. Czuje się miałki.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Komentarze (8)

Księgowy, jeśli piszesz, że w jego wieku miałeś podobne "priorytety", to czemu się z niego śmiejesz? Fajnie, że zmieniłeś swoje myślenie; poczekaj aż on będzie miał tyle lat co Ty i wtedy się śmiej, jak będzie z czego.

Hipek 09:17 poniedziałek, 2 grudnia 2013

Ja akurat pracuję z osobami starszymi (nooo, ciężko jest, ale bywają) od siebie, jak i tymi z rocznika 88 (to na razie mój wiekowy max współpracy) i wniosek jest jeden: wiek nie świadczy o człowieku. Nie napiszę, że "za naszych czasów było lepiej", ale... jakoś lepiej się dorastało z prawdziwym życiem za oknem niż z blaskiem smartfona z zainstalowanym fb :) pewnie kolegia Księgowego w swoich kręgach to elita, ale jeśli owa elita ma tak wyglądać... to przepraszam, ja wychodzę :)

Trollking 22:56 czwartek, 28 listopada 2013

Poza tym, mnie troszkę mnie życie już pokory nauczyło, on mieszka z rodzicami i tatusiem co mu robotę załatwia i wozi go do pracy i wychowany jest w przekonaniu "ma być zawsze". Nie bedę rozdrabniał się i tłumaczył Ci hipek co i jak, ale ja już zmieniłem swoje myślenie, w jego wieku miałem pewnie podobne "priorytety", dziś na przykład bruździł, że mu 6zł z konta za kartę zabrali i że do MC donalda miał iść;/. To nie tak, że mu odmawiam młodości tylko czuje jak wielka dzieli nas granica - nie tyle wiekowa co intelektualna.

Ksiegowy 19:46 czwartek, 28 listopada 2013

Wiesz 6 lat różnicy - naprawdę jest odczuwalne...

Ksiegowy 19:44 czwartek, 28 listopada 2013

"Naiwną ślepotą ... w młodzieńczych"... przecież Ty jesteś od niego starszy zaledwie kilka lat. Ledwo sam z tego wyrosłeś... a czasem mam wrażenie że i tak nie z wszystkiego.

Hipek 08:35 czwartek, 28 listopada 2013

Blisko blisko;D Mój ma włosy na żel na sztorc postawione takie 4,5cm dlugości i jest jeszcze trąci trądzikiem:) - oczywiście opowiadał mi że to od jakiegoś "gównianego suplementu, który wyjeb..."

Ksiegowy 05:42 środa, 27 listopada 2013

Jak jeszcze napiszesz, że koleś ma iPhone''a 5s, fryzurkę przylizaną na boczek i rurki to odnajdę w nim swojego typowego bezmózgiego klienta, na utrzymaniu starych i z pretensjami do świata jak stąd (aktualnie Poznań) do wspólnej granicy Kazachstanu z USA. Czyli bezgranicznych. Takie socjologiczne spostrzeżenie pracownika korporacji sprzedającej telefony komórkowe ;)

Trollking 22:06 wtorek, 26 listopada 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iazaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]