Szosą i zimówką - po pół na spółkę || 26.00km
Czwartek, 2 stycznia 2014
· Komcie(0)
Dzień pod znakiem załatwiania spraw. Rano z Agnieszką do pracy i na zakupy. Jakie moje zdziwienie kiedy okazało się, że sklepów sporo jest pozamykanych? Nie udało mi się kupić wędliny, ale bułki już zdobyłem. Planowałem jeszcze zoologiczny odwiedzić i dokupić rybek do akwarium w pracy Agi, jednak "rybkarnia" tez była zamknięta.
Musiałem obejść się smakiem i wróciłem do domu. Tu było co robić posprzątałem świąteczne dekoracje i odkurzyłem, zanim jednak to drugie, to skoczyłem z szosą na myjnie. Jej stan po dawnym wyjeździe wymagał interwencji. Brud tak zasechł, że lakier jakby zmienil kolor na szaro-brudny
Po myciu dokończyłem sprzątanie i pojechałem po Agnieszkę do pracy. Dzień mało intensywny kilometrowo, ale pogoda nie nastrajała do jazdy. Jutro "dla odmiany" ma padać, zapowiada się więc styczniowy listopad... pogoda taka jaka powinna być/była 2 miesiąće temu;/ grrrr. Chyba wole przymrozek i suche ulice.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Musiałem obejść się smakiem i wróciłem do domu. Tu było co robić posprzątałem świąteczne dekoracje i odkurzyłem, zanim jednak to drugie, to skoczyłem z szosą na myjnie. Jej stan po dawnym wyjeździe wymagał interwencji. Brud tak zasechł, że lakier jakby zmienil kolor na szaro-brudny
Po myciu dokończyłem sprzątanie i pojechałem po Agnieszkę do pracy. Dzień mało intensywny kilometrowo, ale pogoda nie nastrajała do jazdy. Jutro "dla odmiany" ma padać, zapowiada się więc styczniowy listopad... pogoda taka jaka powinna być/była 2 miesiąće temu;/ grrrr. Chyba wole przymrozek i suche ulice.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew