8 bieg-rajd policz się z cukrzycą | Księgowy

8 bieg-rajd policz się z cukrzycą || 20.50km

Niedziela, 12 stycznia 2014 · Komcie(1)
Jak co roku udaliśmy się w styczniu na Bieg WOŚP. Jako, że ja słabo biegam, a Agnieszka ma kłopot z kolanem, bierzemy dział w tej imprezie na rowerach od 2 lat. W tym roku WOŚP bardzo mnie jednak rozczarował.

d rana zdenerwowali mnie wolontariusze, którzy postanowili, jak Jechowi chodzić po klatkach i pukali do drzwi. No ja rozumiem, że deszcz, że pada, ale u licha dajcie ludziom spokój w domach! Nie dość, że jakieś powalone panie przeprowadzają ankiety, inni znów rozmawiają o Jezusie to jeszcze WOŚP mnie pod drzwiami zastaje. Na ulicy, nie da się przejść, bo wolontariuszy jak psów, jedni przez drugich, mało się nie pozabijają, biegną do Ciebie z puszką, z dwiema, z czterema puszkami i otaczają i każdemu wrzuć pieniążka, bo to na szczytny cel.
Sam dawniej zbierałem kasę na rowerze, ale przestałem jeździć z puszką, bo uważam, że jest tego za dużo.

Później, jak dojechaliśmy do Warszawy,okazało się, że na ósmy bieg z cukrzycą w tym roku nie wpuszczają rowerzystów. Teren przed sceną, gdzie odbywała się rozgrzewka i było całe serce imprezy, było ogrodzone barierkami. Pilnujący wejść panowie, po długich ustaleniach przez radio, zdecydowali, że rowerów nie wpuszczą, bo stwarzamy - jak powszechnie wiadomo - zagrożenie. Zagrożenia nie stwarzają, psy bez kagańca ubrane w koszulki biegu,mamy z wózkami, a także cała masa nordic walking`owców. Rower jednak to śmiercionośna maszyna i musi zostać za płotem! Nie tyczy sie to osób na hand-bikach bo to inwalidzi. Hand-bike to nie rower... chyba...
W biurze zawodów, po spytaniu osób "czy to w regulaminie zapisane", że nie puszczacie rowerzystów i gdzie tak było napisane, chłopak z rozbrajającą szczerością odpowiedział: "nie czytałem regulaminu" na co dziewczyna obok "bieg to się chyba biega - prawda".

Dzięki uprzejmości dziewczyn z pokojowego patrolu - i tylko dzięki temu - udało nam się wystartować w biegu i go ukończyć... Pozwoliły nam wejść za biegaczy zaraz po starcie. Nie było problemu, nikogo nie rozjechaliśmy a nawet ludzie nas pozdrawiali. Czy to ja mam wrażenie, że to jakaś paranoja??? Po raz pierwszy od ośmiu biegów wprowadzono 20 zł opłaty startowe i po raz pierwszy nie wpuszczono na teren przed sceną wszystkich co chcieli. Nawet plecaki były sprawdzane i kontrolowane a ludzie niejednokrotnie, odprawiani byli z kwitkiem.


Po biegu i odebraniu medali nikt nas już nie sprawdzał, czy jesteśmy na rowerach czy nie. Weszliśmy bez kłopotu pod scenę. Fakt, że darła się tam niemiłosiernie jakaś pseudo wokalistka pominę. Krzyczała strasznie, jakby ją coś bolało... No niektórzy się do tego kiwali pod sceną to znaczy że to jednak była piosenka:D Zjadłem pysznego goferka, a Agnieszką kupiła sobie koszulkę wośp`ową. Szybko się zmyliśmy, bo impreza się nie kleiła, słabe granie i pogoda, która postanowiła nas poświęcić, za wejście pod scenę. Padało i wiało i było zimno.

Wyjazd z Warszawy nie przebiegł również bez komplikacji. Kupiliśmy bilet na Km do Modlina, po czym gdzieś, przeleciało mi poprzez uszy, że nie z centralnej ma jechać tylko dziś wyjątkowo z śródmieścia. mieliśmy około 15 minut więc pojechaliśmy na śródmieście. Tam upewniamy się, czy dobrze słyszałem, panie dzwonią do jakiejś centrali i mówią, że takiego pociągu nie będzie. No to znów gnamy na centralną gdzie znó - tym razem już dokładnie słyszę komunikat, że będzie pociąg z śródmieścia. Jest za 5 minut odjazd, a kolejne bieganie z rowerami po schodach nam się nie kalkuluje. Musimy oddać bilet i czekać prawie pól godziny na SKM mając nadzieje, że tej znów nie przeniosą na Śródmieście.

Udało się w końcu dotrzeć do domu. Mimo zapadającego zmroku, wiatr nie ustał i dawał nieźle popalić - choć może trafniej by było napisać "dał podmuchać".

Mizernie z dystansem, ale emocji jak za trzy takie wyjazdy:D



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (1)

Według mojej opinii WOŚP już od dobrych kilku lat je swój własny ogon - i tak jak zawsze broniłem całej imprezy przed miłośnikami Rydzyjka Maryja, to z roku na rok przestaje mi się podobać to, co dzieje się dokoła tego - niezwykle zaszczytnego - celu. Dlatego dziś nie szukałem na siłę, nikt mnie o dziwo nie zaczepił, a z tego powodu, że nie wpłaciłem tych 5 PLN w tym roku jakoś nie płaczę. Twój opis jeszcze mnie upewnił żeby nie szukać chusteczek :)

Trollking 20:36 niedziela, 12 stycznia 2014
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa baczy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]