Do pracy 1 | Księgowy

Do pracy 1 || 10.00km

Poniedziałek, 10 lutego 2014 · Komcie(6)
Kategoria Do pracy!
Do nowej pracy  -  przede mną wielka przyszłość w półświatku rowerowym. Trasa nie jest pewnie i powalająca jeśli chodzi o dystans, ale liczę, że jak będzie już ciepło i wiosennie będę jeździł do pracy dookoła. 


Nowa praca, wiosna za oknem, tylko czemu ja musiałem dziś rano w deszczu jechać a jak pracowałem to przez okna za przeproszeniem napierd... slońce. Wracałem nocą to już nie było słońca. Deszczu całe szczęście też nie było.

Pierwszy dzień i pozytywne odczucia. Nareszcie wszystko wskazuje, że będę robił to co naprawdę kocham. Będę miał do czynienia z rowerami, z ich sprzedażą, serwisem i grupą osób, która podobnie jak ja, przynajmniej "czuje temat". Nikt nie pytać będzie mnie i nie będzie się dziwił: że mi się chce, że jest za zimno, że można autem, czy autobusem. 

Rowerem będę mógł jeździć jakim zechce z tych co mam do wyboru, nie będę musiał obawiać się o to, że nie ma gdzie go przypiąć, że moknie i rdzewieje. Po prostu rower idzie ze mną do pracy jak pełnoprawny ktoś. Jest mile widziany i ma swoje miejsce pośród kolegów. Koledzy czasem karbonowi, czasem za ładne pare tysięcy złotych, ale zawsze to towarzystwo a nie takie samotne stanie na deszczu i mrozie.

Swoją drogą, jak sobie pomyśle, co ja do tej pory robiłem w swoim życiu zawodowym, to się uśmiecham do siebie. Byłem już w tylu zawodach, że trudno zliczyć.
Pracowałem na wózkach odprowadzając je w supermarkecie spod kas, odnosiłem koszyki na miejsce w sklepie, układałem towar na półkach, pracowałem na dziale chemia, ważywa. Sprzedawałem bakalie na wagę. łowiłem karpia gołymi rekami w wannie w sklepie, pracowałem na mięsie i wreszcie robiłem nocne inwentaryzacje. Pracowałem jako geolog na wierceniach, rozkładałem miasteczka namiotowe i organizowałem imprezy typu maratony rowerowe MTB mazowia maraton. Grałem jako DJ, pracowałem w biurach zawodów. Pracowałem w banku, a także na górce Szczęśliwickiej jako serwisant nart i koordynator personalny w szkółce narciarskiej. Rozliczałem i pilnowałem instruktorów narciarstwa. Pracowałem w firmie kurierskiej na dziale sprzedaży telefonicznej. Sprzedawałem usługi kurierskie i pakiety paczkowe a teraz pracuje w salonie rowerowym.

I to wszystko w kilka lat. No chyba nie jest źle... jeśli chodzi o moją wszechstronność pracy:)



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (6)

Pułki stały w dwuszeregó i trzymały żywe wa-żywa?

Hipek 09:46 środa, 12 lutego 2014

Pułki stały w dwuszereg"ó":D

Ksiegowy 18:35 wtorek, 11 lutego 2014

Szczególnie układanie towaru na pułkach wzbudziło moje zainteresowanie. Pułki stały grzecznie na baczność?

Hipek 08:55 wtorek, 11 lutego 2014

Uzupełniłem wpis:D

Ksiegowy 08:21 wtorek, 11 lutego 2014

Praca w salonie rowerowym.

Ksiegowy 07:13 wtorek, 11 lutego 2014

Gratuluję, powoli też myślę o zmianie pracy, ale ta myśl na razie nie wyszła z doniczki i jest kiełkiem :) a co to za Arbeit tak konkretnie?

Trollking 21:05 poniedziałek, 10 lutego 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziej

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]