Do pracy 72 - Feniks z popiołów! || 10.47km
Sobota, 10 maja 2014
· Komcie(0)
Kategoria Do pracy!
Dzień piątkowy, dzień w którym mam na 14 tą do pracy. Dziś miałem jednak misję i musiałem być rano w robocie, mianowicie postanowiłem naprawić wreszcie Śnieżnika, zmieniłem mu napęd, bo poprzedni nie nadał się do jazdy. Skakał łańcuch na każdym biegu i jechało sie tragicznie a do 20km/h rozpędzałem się bardzo długo bo popychanie pedałów musiało byc tak delikatne, jakbym po lodzie stąpał.
Podczas napraw wyszło wiele zmian, i w dobie reperacji, śnieżnik dostał sztywny widelec. Zdecydowałem się wyrzucić amortyzator, bo był przy koronie nadpęknięty. Troszkę mnie to zaskoczyło i zasmuciło. W sumie jednak zimą nie ma sensu posiadać amora, bo i tak się nie ugina. W ten oto sposób, zmieniłem również manetki z kombinowanych 3x6 na 3x7. Od znajomego kupiłem używane w dobrym stanie. Nie specjalnie odczuwam po pierwszej jeździe, różnicę tego jednego biegu, ale na pewno płynność pracy nowych manetek jest lepsza niż tej "Sis-owej" szóstki, która zmieniała biegi jak automat, jak chciała;)
Swoją drogą, jadąc wczoraj zimówką na grubych oponach, poczułem taką mega frajdę, jechałem lasem i cieszyłem się jak nie wiem, że jadę lasem, na grubych kapciach po szuterku. Jest twardziej bez amora, ale to nic. Im prostrzy rower na zimę tym mniej się popsuje.
Zdjęcia narazie nie mam, ale mam nadzieje, zrobie up-date niebawem.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Podczas napraw wyszło wiele zmian, i w dobie reperacji, śnieżnik dostał sztywny widelec. Zdecydowałem się wyrzucić amortyzator, bo był przy koronie nadpęknięty. Troszkę mnie to zaskoczyło i zasmuciło. W sumie jednak zimą nie ma sensu posiadać amora, bo i tak się nie ugina. W ten oto sposób, zmieniłem również manetki z kombinowanych 3x6 na 3x7. Od znajomego kupiłem używane w dobrym stanie. Nie specjalnie odczuwam po pierwszej jeździe, różnicę tego jednego biegu, ale na pewno płynność pracy nowych manetek jest lepsza niż tej "Sis-owej" szóstki, która zmieniała biegi jak automat, jak chciała;)
Swoją drogą, jadąc wczoraj zimówką na grubych oponach, poczułem taką mega frajdę, jechałem lasem i cieszyłem się jak nie wiem, że jadę lasem, na grubych kapciach po szuterku. Jest twardziej bez amora, ale to nic. Im prostrzy rower na zimę tym mniej się popsuje.
Zdjęcia narazie nie mam, ale mam nadzieje, zrobie up-date niebawem.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew