Do pracy 96 - Niespodziewane | Księgowy

Do pracy 96 - Niespodziewane || 10.48km

Czwartek, 12 czerwca 2014 · Komcie(3)
No to dziś, nie było "M" powód? W czasie gry w piłke rozwalił sobie kolano i to dośc ostro. WPadł dziś na chwilę aby dowieść zwolnienie. Nie będzie go dłuższy czas, pewnie aż do końca jego kariery w firmie. Szefy niezadowolone, pracy tyle samo, a obowiązków po "M" mega dużo. Najgorsze jest to, że nie ma komu ich przejąć. I tak oto jest nas do pracy 4 osoby z czego trzy umieją obsługiwać kasę, dwie robią to biegle a jedna wie gdzie co jest i do czego służy na sklepie. 
Słowem, nie ma osoby adekwatnej na zastępstwo "M" mogącej uciągnać cały ten wózek sprzedaży negocjacji z klientami itp. 

Czuje się taki przytłoczony, bo w serwisie, podejmuje ciężar kierownika, przyjmuje rowery, wpisuje, je serwisuje i jeszcze tłumaczę się za "X`a" przed osobami, za rzeczy których nie zrobił lub zapomniał. potem jeszcze dodatkowo dostaje zjeby, za to, że nie komunikuje się z "X" a na koniec jak już nie ma o co to wkurzają się, że bałaganię. 

Naprawdę, słowo motywacyjne czasem by się przydało. Niby nic, słowo: "wiem, że jest ciężko bez "M" ale damy sobie radę" "świetnie sobie radzicie chłopaki" czy coś w tym stylu. Niestety uwagi dotyczą tylko tego co jest niezrobione, nawet jeśli jeszcze jest na to czas. 

Dziś dowiedziałem się, że wiele z urlopu nie mam. Pierwsze dwa miesiące prawie pracowałem na umowę o dzieło a potem dostałem umowe na 3 miesiące, więc teraz w okresie urlopowym bedę miał proporcjonalnie urlopu do długości umowy, czyli bagatela jakieś 6 dni... Masakra... bo z tego już pewnie ze 2 albo 3 wykorzystałem. 

Zapierdzielaj w soboty, zapierdzielaj w tygodniu do 19ej, bez dni wolnych, bez organizacji pracy. Ja pierdziu, gdybym mógł olać ten chaos i mieć wyrąbane na to robić swoje nie martwić się tym co dookoła. To byłoby boskie. Ja się jednak martwię, bo mnie to dotyka, otacza. Nie mam na to wpływu, ale utożsamiam się z problemami. No o do tego wszystkiego super ziomek z którym dobrze mi się pracowało odchodzi...

Pfff gorzkie żale... może jakies skumulowanie zmęczenia, może jakieś tam hormony czy co tam jeszcze... zwyczajnie mi się nazbierało!


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (3)

ArcyDZIEŁEM są naprawione rowery. :)

kes 21:50 czwartek, 12 czerwca 2014

...albo zmienić pracę. Umowa o dzieło, dżizes krajst, masakra, chyba że Ci szef wpisał prowadzenie bloga jako owo dzieło :)

Trollking 21:40 czwartek, 12 czerwca 2014

Księgowy pamiętaj - jak będziesz próbował się rozdwoić to możesz dostać co najwyżej roztrojenia. :) Grunt to się zdystansować od pracy.

kes 21:15 czwartek, 12 czerwca 2014
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa esukc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]