Do pracy 140 - Gdy soboty dość już nam || 85.00km
Najpierw pompowanie kół Agnieszki w firmie. Moja kupiona za straszne pieniądze pompka szosowa nadaje się tylko do dmuchania balonów... Zły jestem bo to jakaś żenua. Nie ma dobrej pompki szosowej? Moja wydawała się bajecznie fajna, a obecnie pod pompowanie Agnieszki kół skończyło się raczej upuszczeniem jej powietrza niż wciśnięciem czegoś do dętek.
Po pracy wsiadłwszy na rower pojechalm sobie na spotkanie żony. Miałem jechać do rodzinki na północ standardową trasą, ale zdecydowałem się pognać przez Zegrze i Jachrankę. Nie szła mi jazda od Jachranki, dopiero po minięciu Dębe jakoś tam się turlałem.
Mój napęd w szosie woła o pomoc. Czuje się jakby 10-15% energii tracił na przemielanie zużytego łańcucha. Nie skacze on jeszcze na trybach, ale to nie jest taka jazda jak przy nowym...
Słońce dziś pięknie grzało a jednocześnie nie czuło się upału. Miłe połączenie ciepła i chłodu - zwłaszcza w lasach.
Po Obiadku u teściowej droga powrotna do domu. Szło nieco bardziej opornie bo pod wiatr, ale generalnie jechało się spoko. Zauważam, niestety z przykrością, że coraz szybciej robi się ciemno!;(
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew