Do pracy 144 - Jak ja nienawidzę piszczących dzieci! | Księgowy

Do pracy 144 - Jak ja nienawidzę piszczących dzieci! || 10.48km

Sobota, 23 sierpnia 2014 · Komcie(1)
W pracy w sobotę - kiłą mogiła. Na początku nic się nie działo, więc udało się śledzić zawodników BB-t startujących na maratonie Bałtyk Bieszczady. Niestety chętnych do komputera, w ten jakże ciekawy i pasjonujący dzień, było sporo i nie mogłem siedzieć tak w nieskończoność. W końcu pojawili się też klienci. A wraz z klientami ich dzieci. Chyba jeszcze moja percepcja się nie przestawiła na dzieci, bo wpadła hałaśliwa rodzinka. Dwójka młodocianych wyrażająca swoje chęci językiem piszczenia oznajmiała wszystkim, a w szczególności rodzicom, czgo oni chcą, lub co bardziej dosadnie, czego nie chcą!

Pisk krzyk i błoga ignorancja rodziców. Przecież dzieciom trzeba rowerek kupić, to nic, że jedno piszczy piszczałkami wszystkich rowerków dziecięcych, drugie tupie, a trzecie kopie i wierzga, gdy mama chce posadzić go na siodełko roweru. 

Udało się w końcu przetrwać i po 14ej wyszedłem do domu - nie bylo czasu na odpoczynek. Przeprowadzka czekała na nas od dawna, dzięki uprzejmości jednego z ludków z DPD udało się przenieść z Jabłonny. Tymczasowo wróciliśmy z Agą do moich rodziców na os Piaski, na wyspy wyprowadzamy się dopiero za dwa miesiące.  Wtedy to będzie migracja - nowe mieszkanko już za niecałe dwa miesiące. 




-


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (1)

Oj, znam ten ból... Moi współpracownicy już się przyzwyczaili do mojego okrzyku z zaplecza o treści "ryyyyjjj!!", gdy dziecięca kakofonia z dwóch pięter niżej dociera do naszego miejsca pracy :) powodzonka z tym mieszkaniem!

Trollking 17:58 niedziela, 24 sierpnia 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iesci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]