Do pracy 171 - Piątek mglisto ponury | Księgowy

Do pracy 171 - Piątek mglisto ponury || 0.05km

Sobota, 18 października 2014 · Komcie(6)
Dzień kolejny po "cywilu". Bez roweru - znaczy się. 
Dzień za oknem jaki był widział chyba każdy, kto musiał go opuszczać. Widzieli również ci co nie musieli go opuszczać, a mają w domu okna;D
Było strasznie mgliście - rano to woda wisiała w powietrzu i wydawało mi się jakby nie mogła się zdecydować czy ma spaść w dół czy polecieć znów do góry. 

Spacerkiem udałem się więc do roboty. Tam klientów jak na lekarstwo, za to nowy ambitny "A" mający pomysł na wszystko. W pracy mówi się, że on zanim wyjdzie z domu już rozmyśla co będzie robił w pracy, co zmieni, do kogo zadzwoni, komu coś zaproponuje i jakie nowości wprowadzi. Taki typowy pracoholik połączony z nadgorliwcem. On zawsze musi mieć ostatnie słowo i lubi uczyć. 

Wczoraj taka sytuacja: Od kilku dni "A" mailuje z jakaś firmą, która chce kupić od nas 14 rowerów i tak strasznie się w to angażuje, że nieomal biega po firmie. Jak leci sprawdzić maila, to po prostu wygląda jakby mu się siku chciało. Ciężko mu jednak idzie znalezienie wspólnego języka z kolesiem mega laikiem po drugiej stronie, który owe rowery dla firmy chce kupić. 
W połowie dnia rzecze do mnie w te słowa:
- Adam choć muszę ci nakreślić pewną sytuację.
- no słucham?
I nakreślał mi tak tą sytuację, że nie zrozumiałem wiele. Mówił tak kwieciście, jakby to była prezentacja jakiegoś projektu unijnego przed komisją finansów. A chodziło ot o, że potrzebujemy 7 rowerów męskich 7 damskich. "A" jednak lubi układać takie zdania, jakby przemawiał do ludu i zamiast krótko zwięźle i na temat opowiada coś dookoła.
- I teraz (aaaaaa - jego angielski przerywnik a`la jakiś brytyjczyk) jaki masz pomysł na te 14 rowerów?
- No trzeba je wystawić, skoro ktoś po nie przyjdzie po nie w sobotę.
- "aaaaaaa" Zróbmy to inaczej, bo zobacz....
I znów zaczynam mi wygłaszać teorię na temat zagospodarowania przestrzeni. Słucham pokornie kiwam głową i wyłączam się. Bo poza przemową jest jeszcze gestykulacja i opis, jak "A" to zrobić by chciał.
- ok dla mnie BOMBA - odpowiadam. - to bierzemy się za to!
- to ty weź te rowery ogarnij a ja idę do biura.

To, że on wymyślił a ja robie, mi totalnie nie przeszkadza - i tak nie mam nic innego do roboty. Najlepsze jest to, że pod koniec dnia. Przyszedł oburzony, i pokasował maila i powiedział, że sprawa nieaktualna, że mam "olej tego kolesia od tych rowerów". 
Czyli chyba się nie dogadali, bo ostatnia rozmowa telefoniczna z tamtym facetem odkryła pewne nieporozumienia dotyczące modeli i rodzajów rowerów. 

Efekt? Plan spalił na panewce.

"A" szykuje się na urlop. Już miał wczoraj na niego iść, ale "mam coś jeszcze do załatwienia w firmie". Dziś też miało już go nie być. I tak po firmie chodził w kurtce średnio co 1h-2h mówiąc wszem i wobec "to ja idę Adam, masz jakieś pytania to pytaj bo potem mnie nie będzie". Sytuacja się powtarzała chyba 4 razy w ciągu dnia bo nagle wpadał truchcikiem do firmy - "jeszcze jedną sprawę miałem załatwić". Pracocholik? Hmm?

Ciekawy jestem czy powstrzyma się od przyjścia do roboty w poniedziałek - bo urlop ma już od piątku:)

Mam inny charakter lubię konkretnie, lubię działać a nie zastanawiać się po 20 x jak coś zrobić i chodzić po firmie szukać aprobaty swojego pomysłu u innych. Nie lubię, zbędnego rozdrabniania się. Jest coś do zrobienia - konkret robimy, nie robimy. nie potrzebuje do tego dorabiać teorii, ani ogłaszać ludowi pracującemu dlaczego wybrałem ten pomysł i dlaczego uważam, że on jest najlepszy. To nie jest rozprawka z Polskiego, że trzeba podawać minimum pięć argumentów na poparcie mojej teorii. Lubie pracować z ludźmi konkretnymi. 

Aha i najważniejsze - będę w radiu jako reprezentacja firmy. "A" chyba jest lekko niepocieszony, że to nie on pójdzie opowiadać o rowerach i dniu roweru. Czuł się wyraźnie niepocieszony, bo nawet wygłosił wątpliwość, czy ja rzeczywiście powinienem iść do radia. Na co szef uciął: " To jest największy gaduła w firmie i świetnie gada z klientami, będzie idealny."






Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (6)

http://hobby.pl/

To lokalna rozgłośnia - nie wiem jak duży ma zasięg edycji:D

Ksiegowy 07:32 niedziela, 19 października 2014

Dzień roweru jest.... Ale to chyba coś koło święta cyklicznego. Radio hobby - nie słyszałam o takiej stacji - na ja jakich częstotliwościach nadaje?

Katana1978 19:53 sobota, 18 października 2014

Radio nazywa się Hobby - około piątku powinna być audycja - napisze wam więcej jak sam będę więcej wiedział:P

Ksiegowy 19:49 sobota, 18 października 2014

Jest jakiś "dzień roweru"?

yurek55 18:48 sobota, 18 października 2014

też z chętnie posłucham

Katana1978 18:10 sobota, 18 października 2014

A kiedy i w jakim radio? Da się tego jakoś posłuchać? :)

Trollking 14:50 sobota, 18 października 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nogei

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]