Do pracy 182 - Słoneczny poranek. || 15.00km
Do pracy znów w słoneczny poranek. Najpierw jednak do meblowej hurtowni po odbiór płyt na półki. Cześć płyt zabrała Agnieszka do sakwy, a ja dostałem w "spadku" ścinkę. Ścinka, to płyta wąska i szeroka na jakieś 1,2 metra. Jechałem więc z nią na kierownicy. Płyta była położona w poprzek jak takie wielkie skrzydło. Nie było możliwości mnie wyprzedzić na ulicy jednokierunkowej i auta grzecznie jechały za nami. Czasem przydał by się w codziennym życiu taki dystanser na ulicach:D
W pracy mieliśmy szkolenie z hurtowni. Poznawaliśmy nowe bieżniki na 2015, nowe modele opon i zaznajamialiśmy się z dokładną ofertą części. O ile wiem, co to korby i jak się je montuje, o tyle budowa i poszczególne części piasty torpedo to już była zagadka.
"sprzęgła, cięgna, wałki i kliny". Niby taka piasta od lat jest na rynku, każdy miał hamulec w pedałach, jednak nie sądziłem, że jej budowa jest taka skomplikowana.
Po szkoleniu znów na sklep. Znów nic się nie działo, znów robiliśmy przeniesienia i remanenty. Główny remanent zacznie się od przyszłego tygodnia i wtedy będzie meksyk, albo schudnę kilka kilo, albo wrzodów dostanę... Nawet nie chcę myśleć ile rzeczy poginęło za czasów gdy pracował tam "świeżak". Może nie tyle poginęło, co na przykład wyparowało, bo zapomniał ich wbić na paragon.
Dzień zakończył się dość szybko, bo szkolenie poranne zabrało dwie godziny z naszej pracy. Udało mi się tego dnia zagospodarować czas i umyć podogę na salonie. Jak nie ma co robić to choć tym się zajmę.
Noc ciepła, pod wiadukt jechało sie lekko - forma wraca?
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Ksiegowy
Jabłonna
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.
Dystans całkowity | 117528.10 km |
Dystans w terenie
| 8905.77 km (7.58%) |
Czas w ruchu
|
120d 03h 09m |
Prędkość średnia: | 17.18 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny