Do pracy 211 + 212 | Księgowy

Do pracy 211 + 212 || 22.00km

Piątek, 16 stycznia 2015 · Komcie(2)
Kolejna z seri dojazdów do pracy. Jeśli pozwala mi na to czas i pogoda staram się cokolwiek wydłużać dojazd. Ciężko jednak zrywać się o 7.00 w taką szarówką. W lato i wiosną, nie mam z tym problemów ale teraz to spore wzywanie. Udało mi się doklejać kilka kilometrów więcej. 

W pracy? Hmm Nowa miotła przejęła firmę, wygoniła poprzedników i... pojechała na MŚ do Kataru:) Został tu koordynator i mimo, że ciężko go zrozumieć jak po polsku mówi, to zmienia wygląd wszystkiego. Do tego "A" poczuł władze i też stara się znów pokazać jaki to on jest zajebisty i jak wszystkimi rządzi. 
W kwestii ilości kierowników i wydawania setek poleceń - nic się nie zmieniło. Przechodzę to tu to tam, to mi każą zrobić potem coś innego. Taka ze mnie odbijana piłeczka. Prawie rok w firmie... ale nadal mam status wynieś przynieś pozamiataj. 

Zaciskam zęby i robię. Ostatnio koordynator wymyślił sobie, że odetniemy stojaki przy ulicy, które przypięte łańcuchami stały tam 4 lata i że mamy je wyczyścić i pomalować. Kto je czyści? No ja. Wiertarka szczotka druciana obrotowa i jazda... wielki mega zardzewiały kawał żelastwa... dobre kilka godzin to szorowałem. Nie było lekko. Co jakiś czas wracałem do środka, aby się ogrzać i trochę aby mi uszy odpoczęły, bo gwizdało mi w nich od tej wiertarki.

Serwis przeszedł w nowe lepsze ręce. Zanim jednak ruszy, nowy serwisant musi odgruzować to co zostawił po sobie poprzednik. A bałaganu jest tam sporo. 

Z fajnych rzeczy wreszcie udalo sie wymusić grafik - wreszcie po 8h bedę pracował!!! Super. Sobota i "A" już mi zapowiedział, że on mi kartkę napisze co ja mam zrobić jak przyjdę w poniedziałek na poranną zmianę. No czuje się jak pół-mózg...




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Komentarze (2)

Nie przejmuj się robotą. Poduczysz się mechaniki, śmigniesz na "kontrakt" do Niemiec, potem wrócisz i wybierzesz sobie lepszy sklep/serwis :)

giovanni 13:42 sobota, 17 stycznia 2015

Co to za nowi właściciele, że do Kataru sobie ot tak jeżdżą? Jacyś szejkowie lub - o zgrozo - talibowie? Uważaj czy na zapleczu nie chowają jakichś zamachowców, bo to teraz modne :)

Trollking 11:19 sobota, 17 stycznia 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wstaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]