Do pracy 218 || 21.00km
Piątek, 23 stycznia 2015
· Komcie(0)
Kategoria Do pracy!
Dodaje dystans też z wczorajszego powrotu do domu.
Przeszłość.
Wczoraj po pracy nie padało, było dość chłodno więc postanowiłem wrócić przez Wieliszew. Na ścieżce sucho lekki wiaterek i szum kół na asfalcie. Przyjemnie do czasu, gdy zaczął padać śnieg z deszczem. Końcówka już na mokro, ale i tak uważam, że było warto.
Teraźniejszość.
Przez noc napaćkało wodo śniegu i poranek przywitał mnie błotem pośniegowym na ulicach. Najs... z prognoz wynika, że od tego tygodnia przyjdzie zima, zrobi się biało i wiecie, będzie ślisko. Zobaczymy czy spadnie troszkę poniżej zera, bo jak ma tak paćkać na mokro to ja mam to gdzieś.
W rowerze moim pojawią się niedługo nowe klamki i manetki. Na kokpicie ląduje zestaw deore klamki i acera manetki. Stare st-ef`y odmówiły posłuszeństwa. Biegi nie wchodzą, zacinają się, czas z tym skończyć. Nowy zestaw będzie lżejszy o jakieś 36gramów. Rower zyskał też na czas jesienio-zimy tylny błotnik. Po dzisiejszej porannej trasie chyba zdecyduje się też na dorobienie przedniego. Waham się bo nie wiem czy nie wrócę do zimówki, a Shannon nie wyląduje na trenażer znów. Mam frajdę bo dobrze się jeździ na niej, ale szkoda mi strasznie tych nowych piast kół i łożysk. A pogoda z każdym dniem coraz bardziej do zupy...;P
Poranek w pracy rozpoczynam od umycia podłogi na salonie. Kolega "A" wymyślił, że każego ranka mam wycierać rowery z kurzu. To też wytarłem. Teraz chwila dla mnie - garstka allegro i o 11 przychodzi zmiana dzienna... Ciekawe czym się "A" dziś zajmie, bidulek nie umie sobie poradzić z brakiem zajęć i wymyśla coraz nowe ciekawsze. Jego kompan/zwierzchnik z Bułgarii też. Wczoraj malowałem na przykład farbą olejną drugi stojak na rowery. Tak waliło , że głowa mnie rozbolała. Jednak wdychanie oparów to nie jest to co powinno się robić dla sportu.
Dziś w planie... hmm, nie wiem może na przykład pomaluje stojak jeszcze raz?:P
Miłego dnia ludzie -:}
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Przeszłość.
Wczoraj po pracy nie padało, było dość chłodno więc postanowiłem wrócić przez Wieliszew. Na ścieżce sucho lekki wiaterek i szum kół na asfalcie. Przyjemnie do czasu, gdy zaczął padać śnieg z deszczem. Końcówka już na mokro, ale i tak uważam, że było warto.
Teraźniejszość.
Przez noc napaćkało wodo śniegu i poranek przywitał mnie błotem pośniegowym na ulicach. Najs... z prognoz wynika, że od tego tygodnia przyjdzie zima, zrobi się biało i wiecie, będzie ślisko. Zobaczymy czy spadnie troszkę poniżej zera, bo jak ma tak paćkać na mokro to ja mam to gdzieś.
W rowerze moim pojawią się niedługo nowe klamki i manetki. Na kokpicie ląduje zestaw deore klamki i acera manetki. Stare st-ef`y odmówiły posłuszeństwa. Biegi nie wchodzą, zacinają się, czas z tym skończyć. Nowy zestaw będzie lżejszy o jakieś 36gramów. Rower zyskał też na czas jesienio-zimy tylny błotnik. Po dzisiejszej porannej trasie chyba zdecyduje się też na dorobienie przedniego. Waham się bo nie wiem czy nie wrócę do zimówki, a Shannon nie wyląduje na trenażer znów. Mam frajdę bo dobrze się jeździ na niej, ale szkoda mi strasznie tych nowych piast kół i łożysk. A pogoda z każdym dniem coraz bardziej do zupy...;P
Poranek w pracy rozpoczynam od umycia podłogi na salonie. Kolega "A" wymyślił, że każego ranka mam wycierać rowery z kurzu. To też wytarłem. Teraz chwila dla mnie - garstka allegro i o 11 przychodzi zmiana dzienna... Ciekawe czym się "A" dziś zajmie, bidulek nie umie sobie poradzić z brakiem zajęć i wymyśla coraz nowe ciekawsze. Jego kompan/zwierzchnik z Bułgarii też. Wczoraj malowałem na przykład farbą olejną drugi stojak na rowery. Tak waliło , że głowa mnie rozbolała. Jednak wdychanie oparów to nie jest to co powinno się robić dla sportu.
Dziś w planie... hmm, nie wiem może na przykład pomaluje stojak jeszcze raz?:P
Miłego dnia ludzie -:}
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew