Do pracy 9 ale urwał...:-) || 28.00km
Zmuszony będę więc odesłać buty, bo nic na siłę. Jak wiadomo na trasie najważniejszy jest komfort.
W sklepie sporo pracy było, skladalismy rowery i robiliśmy sporą reorganizację na ssaloniku. Trzeba było powyjmowac rowery z kartonów by zrobić miejsce na te nowo złożone. Jako,że manewrowanie rowerowymi kartonami przypomina wyciskanie ciężarów, nie było lekkoy. Noszenie rowerów miejskich poziomo nad głową mam już opanowane:-) darmowy karnet n siłownię mam w robocie:-) jeszcze misiać i zacznę wyglądać jak pudzian.
Ten komu wydaje się, że praca w sklepie rowerowy jest lekką i przyjemna powinien zweryfikować swoje opinię. Nie twierdzę, że to nudna praca, mi bardzo pasuje, ale wymagasporej cierpliwości i nie raz także sprawności fizycznej.
Sezon ruszył, rowery się sprzedają, ciągle jest coś do roboty, nie ma czasu na nudę. Dobrze że z 'szefem' się dogadujemy i współpraca się układa, to i czasem pośmiać się można i poobgadywa co trudniejsze przypadki. Dziś choćby na przykład w sklepie pan kupił trzy rowery, zdał się nieomal całkowicie na nasze zdanie w kwestii ich wyboru. Nie narzekał, nie specjalnie pytał o ceny, po prostu brał:-)
Inny znów jest w sklepie już trzeci raz i nadal nie może się zdecydować, cciągle chce aby mu doradzać, a z tego doradzwnia nic nie wynika jego ulubione słowo na odejście to: 'n to ją się jeszcze zastanowie'.
Z spraw rowerowych, to kupiłem nowe opony dla shannon. Wracam do wcześniej sprawdzonych, czerwonych rubinio. Rower fajnie się teraz prezentuje:-)
Niebawem wrzuca kilka fot.
Ps. Pory za literowki, pisze z tableta gdyż żona obleganego laptopów:-)
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew