Do pracy 12 i 13 - zbioróweczka || 45.00km
Kilka dni się uzbierało. Przede wszystkim poniedziałkowy dojazd przed pracą no i dzisiejsze nieomal 30 kilometrów. Ostatnio dość sporo energi zużywam na spanie i odpoczywanie, więc i czasu na pisanie jakiegoś większego opisu nie było.
Organizm nadal odczuwa zmęczenie, mimo wiosennej pogody. Nie da się ukryć, że pokłosie dystansu jeszcze się czai.
W pracy głównie składanie rowerów i obsługa klientów. Wielu z rowerzystów poczuło już wiosnę i na gwałt rowery z piwnic wyciągają. Jakie jest ich zdziwienie, że na rower trzeba będzie czekać prawie tydzień?
- bo ja mam maraton w niedzielę
- ale dziś jest środa!?
- ale to mało pracy będzie, tam wszystko działa...
- aha
- tylko pan wyreguluje przerzutki.
- to i to, i tamto ma pan do wymiany, luz na korbie, luz na sterach, a linki stoją w pancerzach. Najbliższy termin środa.
- dziś?
- nie za tydzień
- Jak to?
- Jak pan chce do soboty to płatne ekstra.
Drugim super okazem w ciągu tych dni okazał się dziadek. Przyjechał na wymianę dętek z własnymi dętkami. Za wymianę zapłaciłby mniej gdyby u nas dętki kupił, jak kupione gdzieś indziej to wymiana droższa. Dziwował się i dziwował, i chyba doliczyć się nie mógł tej oszczędności jaką miał...
Tydzień generalnie upłynął na składaniu rowerów. Nadal sporo jeszcze ich w pudełkach jest, ale powoli posuwam się na przód i gdzieś tam z oddali widać światełko w tunelu. Czuje zmęczone ramiona i przedramiona, bo noszenie rowerów, wyjmowanie ich z kartonów, a do tego poranne wystawianie i wieczorne chowanie jest już dość odczuwalne.
Dobrze, że przynajmniej pogoda sprzyja:)
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Komentarze (8)
To i tak dobrze, że mimo wszystko klienci wracają :).
A to o czymś świadczy.
Katana1978 20:35 sobota, 21 marca 2015
No klientów się czasem tak zapamiętuje. Często nie pamiętamy klienta tylko to jak się wykłóca.
:D
Ksiegowy 07:39 sobota, 21 marca 2015
Fajnie się czyta Twoje komentarze "z drugiej strony lady". Ostatnio byłem w serwisie umówić się na przegląd. Pan pokazał mi ekran z kalendarzem i zapisami. Wybrałem jeden dzień, podałem imię i rower. W sąsiednim dniu zobaczyłem taki wpis "Tomek - awanturuje się i bez krawata".
SROMotnik 21:02 piątek, 20 marca 2015
No dokładnie - dlatego właśnie mówię, że najczęściej "oficjalnie się tego nie mówi klientom", ale polityka taka jest dobrze znana w serwisach i bym powiedział jest to czymś normalnym. Prosta zasada za usługę vat jest 8% za części 23%:D Ale jak zapłacisz za części to i tak wielu sklepom po marży się to opłaca, więc montują często nawet "w gratisie" to co u nich kupiłaś. Chyba, że jest to element wymieniany podczas płatnego przeglądu. Ja też z wielu rzeczy nie zdawałem sobie sprawy, ale jak tak sie temu przyjrzeć, to po prostu ma sens. Od dawna stosowane np w warsztatach samochodowych.
Ksiegowy 21:03 czwartek, 19 marca 2015
hm no nie pomyślałam o tym, zawsze miałam swoje części i pewnie przepłacałam z tym serwisem, w sumie nie wiedziałam że tak jest, a żaden serwisant mi o tym nie powiedział.
Choć pewnie znając życie, to w serwisie nie mieli by takiej kasety jaką bym chciała (albo by mieli tyle że droższą, bo w Wawie to wszystko jest droższe. Za kasetę deore + łańcuch zapłaciłam 137 z wysyłką) czyli tak czy siak pewnie wyszłabym na zero
Katana1978 20:47 czwartek, 19 marca 2015
Katana, polityka normalna, wiele serwisów tego się trzyma. Po prostu zobacz, ile razy masz swoje własne części w serwisie, gdy chcesz je wymienić? Najczęściej serwis daje ci "swoje". Wtedy obniża ci cene usługi. To po prostu jest tak, że normalny serwis kosztuje X zł a powiedzmy jak masz części ze sklepu to masz X-40
Ksiegowy 20:18 czwartek, 19 marca 2015
Ciekaw jestem, o ile więcej można zużyć energii na sen, niż np. jazdę rowerem :D Chyba raczej regenerację ;) Ja dopiero wczoraj wróciłem do normy po ostatniej wyprawce.
Katana - odnośnie wyższej robocizny za wymianę części niekupionej w danym lokalu, to raczej dość powszechna praktyka. Nie tylko w branży rowerowej ;)
erdeka 14:24 czwartek, 19 marca 2015
Dziwna polityka w tym waszym sklepie dot wymiany dętki. W innych sklepach jest płatne w takim przypadku za samą robociznę. A ten gość od maratonu z zeschniętymi linkami i luzami na korbie to niezły koleś :))
Katana1978 09:48 czwartek, 19 marca 2015
Ksiegowy
Jabłonna
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.
Dystans całkowity | 117717.24 km |
Dystans w terenie
| 8905.77 km (7.57%) |
Czas w ruchu
|
120d 14h 59m |
Prędkość średnia: | 17.17 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny