Świąteczna frustracja | Księgowy

Świąteczna frustracja || 5.00km

Poniedziałek, 6 kwietnia 2015 · Komcie(3)
Czuje się jakbym od wczoraj miał handrę. Najpierw pogodowo - do dupy... na rower nie wyjdziesz, bo wieje, śniegiem napierd... a do tego ten głupi okres świąt. Wszyscy pytają kiedy przyjedziemy na obiad, kiedy pojawimy się, czy ze święconką byliśmy. Wszystko kręci się wokół kurczaczków, króliczków i innych pierdół. A ja po prostu chciałbym mieć wolne i aby była pogoda. Czuje się jakiś taki zdemobilizowany. Dopadł mnie rowerowy dołek jak w grudniu. 

Kurcze, a dziś? Pojechaliśmy na obiad do rodziców, niby pogoda spoko, ale mam taką złość na pogodę i rower, że nie mogę się zebrać na jakąś trasę. Mam wrażenie, że ciągle mi się nie chce, że mi energii brakuje. Pogoda już się "robi" a ja najchętniej bym w domu siedział i całymi dniami leżał w łóżku, najlepiej z kołdrą na głowie. 

Ech nostalgicznie dziś...


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (3)

Ja czasem mam tak że jak mi się nie chcę i mimo wszystko wyjdę na rower to nagle się cieszę że jadę.
Najgorsze jest ruszenie tyłka i wyjście z domu - masakra ...

Katana1978 20:21 poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Ja nie mam samochodu - dopiero zamierzam kupić jesienią;)

Ksiegowy 17:24 poniedziałek, 6 kwietnia 2015

A widzisz kolego najlepszą metodą aby wyjść na rower jest ...pozbycie się samochodu. Wówczas nie będzie wymówki, że ...nie chce mi się...

Roberto 17:04 poniedziałek, 6 kwietnia 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa piewy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]