Nocny rower z żoną || 80.80km
Niedziela, 12 kwietnia 2015
· Komcie(0)
Kategoria Do pracy!, Pojeżdżawki
W sobotę pogoda była tak piękna, że aż nie chciało się pracować. Oczywiście trzeba było swoje zrobić i dopiero po 17 ej bylem wolny. Wcześniej wpadła do nas do roboty Aga na szosie i posiedziała z godzinkę. Dzień mimo iż słoneczny nie przyniósł wielkiej sprzedaży. Nie wiem co z tymi ludźmi. Nie mogli się zdecydować. Wszyscy wpadali tylko pooglądać. Najgorsze stwierdzenie dzisiejszego dnia?
"to ja się jeszcze zastanowię".
Po pracy ruszamy z Agnieszką na rower do Warszawy. Ciepły dzień, ciepła noc... jedzie się przyjemnie, choć obawiam się co zastaniemy w Warszawie. Sobota - warszawa na deptakach, Warszawiacy w klubach. Dawno nie widziałem tylu ludzi na Krakowskim przedmieściu. To było niesamowite... normalnie ulica wyglądała jak deptak...
Dojechaliśmy w końcu do miejsca, gdzie zrobiliśmy powrót. Ubrani już nieco cieplej i w kamizelkach odbalskowych budziliśmy postrach szos.
Przyjemna nocna jazda z żoną szosóweczkami po pustych od aut ulicach... Naprawdę fajna randka rowerowa wyszła.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
"to ja się jeszcze zastanowię".
Po pracy ruszamy z Agnieszką na rower do Warszawy. Ciepły dzień, ciepła noc... jedzie się przyjemnie, choć obawiam się co zastaniemy w Warszawie. Sobota - warszawa na deptakach, Warszawiacy w klubach. Dawno nie widziałem tylu ludzi na Krakowskim przedmieściu. To było niesamowite... normalnie ulica wyglądała jak deptak...
Dojechaliśmy w końcu do miejsca, gdzie zrobiliśmy powrót. Ubrani już nieco cieplej i w kamizelkach odbalskowych budziliśmy postrach szos.
Przyjemna nocna jazda z żoną szosóweczkami po pustych od aut ulicach... Naprawdę fajna randka rowerowa wyszła.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew