Co za dzień... | Księgowy

Co za dzień... || 30.00km

Czwartek, 14 maja 2015 · Komcie(0)
To, że wstaje mi się ciężko to raczej nie novum, ale dziś dzień był masakryczny. Dojechałem jakoś do pracy i wtedy wyszło coś ze mnie. Jakies inne ja... no taki poczułem się zmęczony, taki rozleniwiony... masakra. Cały dzień pracowałem jak w jakimś letargu. Ledwo dotrwałem do końca dnia. 

W domu? W domu łóżko, film... i spać.


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tojeg

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]