Klasyczna wypalanka | Księgowy

Klasyczna wypalanka || 30.00km

Czwartek, 2 lipca 2015 · Komcie(7)
Kategoria Do pracy!
W takie dni jak teraz panują na dworze, można jedyne co robić to wypalać się... nie chodzi tu o opalanie - prosze nie mylić tych pojęć. WYpalanie to proces całodniowej pracy połączony z dojazdem i powrotem z pracy. Moje wypalanie bylo o tyle bujne wczoraj, że dopiekło mnie na przejeździe kolejowym. Na Kozłówce szlabany zamknięto tuz przed nosem i piekłem się soczyście na słońcu. 

W pracy wyszedłem 19:30 - bo klient się pojawił przed końcem, na klasyka wakacyjnego 

* wakacyjny klasyk - proces transakcyjny, gdzie w drodze kupna osoba potrzebująca, nabywa dętki bądź opony. Najczęściej w klasyku wakacyjnym wliczana jest usługa wymiany, gdyż persona potrzebująca nie potrafi samodzielnie naprawy wykonać. 
Wyjechałem więc w niedoczasie a od samego startu zaatakowało mnie popołudniowe słońce. W takim niedoczasie wyruszyłem, że nawet kasku z pracy zapomniałem. Jak dziwnie jechało się bez kasku... pfff. Na ścieżkach, tłumy Świeżaków wakacyjnych. Tłumami, parami, samym środkiem jezdni ścieżki. Nie ma prawa zwrócić uwagi.
- przepraszam!
- no co pan? - kobieta w panice uciekła na trawnik
- środkiem pani jeździ? 
- to ściezka rowerowa!
- no to znaczy, że ja mam jechać którędy? Rowem? 
- dzwonka pan nie ma?
- Chyba powiedziałem przepraszam, nie moja wina, że pani spanikowała.
- Gówniarstwo na tych rowerach szaleje...

Miło, że mnie ktoś gówniarstwem nazwał. W sumie to prawie komplement. Siwieć jeszcze nie siwieje...no ale ,żeby gówniarstwo?;)



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Komentarze (7)

Ominąć możemy kogoś kto stoi i się nie porusza.
Osobę jadącą środkiem DDR wyprzedzić jest trudno. Bo jeśli zastosujemy wspomnianą już zasadę ograniczonego zaufania, to żeby manewr wykonać bezpiecznie trzeba się znaleźć co najmniej przy lewej krawędzi drogi dla rowerów. Większość z nich ma bowiem przepisowe dwa metry szerokości i nic ponadto.

oelka 22:36 piątek, 3 lipca 2015

Tak zasady zasadami, ale jest też zasada ograniczonego zaufania i szczególnej ostrożności. Zamiast nacierać z dużą prędkością na "ofiary", można przecież spokojnie je ominąć.

Jeśli my rowerzyści jeszcze siebie na wzajem będziemy obrażać, to czemu mają nas uznawać kierowcy?

Gość 22:05 piątek, 3 lipca 2015

Gość - na drodze dla rowerów obowiązują te same zasady ruchu co na jezdni dla samochodów. To nie jest chodnik lecz również jezdnia. Za poruszanie się niezgodnie z zapisami PORD można otrzymać odpowiednią karę.

Ostatnio obraziła się na mnie i dzwonek w moim rowerze pani, dla której DDR był najlepszym miejscem do oczekiwania na autobus i wypalenia papierosa.

oelka 18:51 piątek, 3 lipca 2015

Egocentryzm? Adam lanserem? Widać że go nie znasz. Od kiedy to wolno jeździć po ścieżkach czy ulicach środkiem? I nie ma tu znavzenia czy to świerzak czy stary wyjadacz. Jedziesz to masz myśleć co robisz. Do czego by dochodziło jakby auta jeżdziły tak jak niedzielni rowerzyści?
Adaś zamiast dzwonka zamontuj trąbę na sprężone powietrze :)

Bitels 14:47 piątek, 3 lipca 2015

No bo ścieżka jest dla wszystkich, a nie tylko dla wylansowanych gogusiów na szybkich rowerach. Jak normalni ludzie się chcą na rower wybrać to się ich przegania...

Podejście do innych to ty masz pożal się boże...;/
Mały egocentryzm?

Gość 14:15 piątek, 3 lipca 2015

Spalam się ze wstydu i z gorąca;) Czyli jednak dobry ten tytuł - wakacyjna wypalanka;)

Ksiegowy 12:59 piątek, 3 lipca 2015

Drogi Adamie, nie rozumiesz natury i pojęcia "sezon rowerowy". Tak samo pewnie nie rozkminiasz idei "dzwonka rowerowego". Wstydź się. A gdzie patriotyzm, gdzie współobywatelstwo?

Ja też nie rozumiem. Właśnie zakwitam ze wstydu :)

Trollking 12:11 piątek, 3 lipca 2015
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rakie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]