Codzienności łyczek, mały łyk | Księgowy

Codzienności łyczek, mały łyk || 30.00km

Poniedziałek, 6 lipca 2015 · Komcie(1)
Kategoria Do pracy!
Ostatni dzień samotności, dzień w którym całe królestwo oddaje szefowi. "K" wrócił z zagranicy i teraz czas na mnie. Tzn, ja nie wybieram się zagranicę, ale mam zamiar cokolwiek popedałować przez najbliższe dni. Dawno już nie miałem wyprawy z prawdziwego zdarzenia, więc i ta <planowana siedmiodniowa> po Podlasiu, jara mnie jak kurę ziarno:D
Fajnie będzie znów pobyć przez tydzień sakwiarzem. Targać toboły, mieć na wszystko sjebkę-wyjebkę...

Z cyklu: Polacy na wakacjach: 
Młodzi, nie wiem czy zdolni, na pewno głośni i energiczni omawiają swój urlop, który nastąpi za dwa tygodnie.
Ona: No to co będziemy robić?
On: No jak to co? W dzień plażowanie, w nocy chlanie i dymanie. Ona: A zwiedzanie? Miasto będziemy zwiedzać?
On: Pojebało Cię?
My nie do końca wpisujemy się w typowo polski klimat spędzania urlopów, nie lubimy plażingu, nie często korzystamy z zatłoczonych pól namiotowych, a najlepiej zwiedza nam się drogi przez las, puste asfalty i lokalne szutry. Ech przybywaj wyprawo Hejże!

W pracy czas mijał spokojnie, było duszno, parno i byle jak. Dzień umilali klienci...


- dobry
- bry
- rowery na serwis przywiozłem
- mhm dobrze - niech je pan tu postawi. - staje koło rowerów i czekam. Pan stawia je i patrzy na mnie.
- eeeee, a koła przednie ma pan w aucie? - dopytuje bo rowery oba są oparte na widelcach, a pan stoi i patrzy na mnie w oczekiwaniu.
- Nie no nie ma... rowery przywiozłem tylko, bo tu tylko przerzutki trzeba zrobić i te hamulce tarczowe by pan spojrzał ustawił i taki ogólnie pełny przegląd.
- No ale jak mam zrobić serwis bez kół?
- A to koła potrzebne do regulacji przerzutek?
- No, a jak pan oddaje samochód na przegląd to też bez kół?
- Ale tu tylko przednich brakuje
- No, a jak je po regulacji sprawdzę?
- No dobrze to te koła dowiozę skoro już pan tak nalega. - pan nieomal wzdycha oburzony, że mu każe koła przywieźć

W ciągu dnia, odcina mi prąd. Dosłownie. Umiera wiatrak. Nie dość, że ciemno w pracy, to duszno, że oddychać się nie da. Już mam wzywać pomoc, gdy energia powraca! Powraca z siła błyskawicy. A wraz z energią z nieba lunął deszcz. Kółko różańcowe by to jako cud okrzyknęło, ja po prostu oddycham z ulgą. 

Z pracy wracam pod wiatr. Jest to już chłodny wiatr! Miły chlodny wiatr, a za okiem (nie nie za oknem) za okiem temperatura już 26 stopni. Puffff;) She is back! good temperature is back!



Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (1)

Daj znać z ciekawości czy pan wrócił z kółkami. Bo coś mi się wydaje, że tak jak na załączonej fotce - serwis "pokradzieżny" :)

Trollking 12:26 wtorek, 7 lipca 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa miesc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]