Południowy Wschód Augustowa || 75.00km
Wtorek, 15 września 2015
· Komcie(0)
Ostatni dzień naszej tułaczki wokoło Augustowskiej. Na swój dzisiejszy cel wybieramy tereny na południowy wschód od miasta. Sporo lasów. Odwiedzamy Szlak Papieski i po raz kolejny większość trasy spędzamy na szutrówkach.
Podczas tego wyjazdu największą przyjemność czerpałem z samej jazdy. Jazda lasem, gdzie jesteśmy tylko my i piaseczek, jakieś ptaszki... Nigdzie nam się nie spieszyło, wszystko snuło się z wolna, a my jak tylko nadarzała się okazja zatrzymywaliśmy się na jakieś fotki czy choćby po to by powdychać zapach wilgotnego lasu.
Oj tak, pachniało tam inaczej niż u nas. Tamte Augustowskie wysokie świerki jesienią roztaczają taki fajny aromat. Jak jakieś sanatoriom, dla styranych rowerzystów.
Mimo, że nie wrąbałem wielkich tras po 150km, mimo, że nie spłodzę tu hucznego opisu z wieloma przygodami, mimo to wszystko uważam ten wyjazd za naprawdę udany. To było tak piękne i magiczne miejsce, że polecam je każdemu. Oczywiście polecam je po sezonie, gdy już w miasteczkach życie spowalnia, ludzie nie pędzą, a po okolicznych jeziorach nie gnają motorówki. Gdzieniegdzie tylko spotkać można pana na łódce z wędką.
Jeszcze tam wrócimy... nie wiem przy jakiej okazji, ale czuje, że to nie koniec;)
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Podczas tego wyjazdu największą przyjemność czerpałem z samej jazdy. Jazda lasem, gdzie jesteśmy tylko my i piaseczek, jakieś ptaszki... Nigdzie nam się nie spieszyło, wszystko snuło się z wolna, a my jak tylko nadarzała się okazja zatrzymywaliśmy się na jakieś fotki czy choćby po to by powdychać zapach wilgotnego lasu.
Oj tak, pachniało tam inaczej niż u nas. Tamte Augustowskie wysokie świerki jesienią roztaczają taki fajny aromat. Jak jakieś sanatoriom, dla styranych rowerzystów.
Mimo, że nie wrąbałem wielkich tras po 150km, mimo, że nie spłodzę tu hucznego opisu z wieloma przygodami, mimo to wszystko uważam ten wyjazd za naprawdę udany. To było tak piękne i magiczne miejsce, że polecam je każdemu. Oczywiście polecam je po sezonie, gdy już w miasteczkach życie spowalnia, ludzie nie pędzą, a po okolicznych jeziorach nie gnają motorówki. Gdzieniegdzie tylko spotkać można pana na łódce z wędką.
Jeszcze tam wrócimy... nie wiem przy jakiej okazji, ale czuje, że to nie koniec;)
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew