Przełom tego tygodnia - wędzarnia | Księgowy

Przełom tego tygodnia - wędzarnia || 30.00km

Czwartek, 5 listopada 2015 · Komcie(3)
Kategoria Do pracy!
Kilka dni już za mną a kilometrów tyle co Kot napłakał - z szacunkiem dla Kota, bo jak kot napłacze, to już ma 280 km;/ więc powinno się raczej pisać, tyle co motylek napłakał, albo, ja wiem? Tyle co mucha nasra...?

No generalnie nie było za wiele tej jazdy w tym tygodniu, ciągle coś, ciągle auto. To fryzjer, to zakupy, to znów sprawy firmowe o poranku i tak wyszło. Dziś udało się jednak zadeptać srającą muchę i ukatrupić motylka. Dziś nikt niczym nie srał ani nie płakał. Dziś księgowy jeździł. 

Oczywiście, jak się człowiek rano do wstawania na: "autem zdążę" przyzwyczai, to mu tyłek takoż ciąży gdy trzeba wyjść z wyra, że efekt widoczny od razu. w 20 minut śniadanie, kuchnia, łazienka ubieranie piwnica... To nie może się udać. No i się nie udało. Miałem wyjść o 9:00 a domostwo opuściłem o 9;15. Do tego oczywiście czerwone przy MC Donaldzie, potem wiadukt, potem pani jeszcze wiaduktem jechała składakiem z górki 12km/h... i tak jak pojawiłem się na wylotówce z osiedla, to było 10:20, i dokrętka przez Wieliszew się rozmyła.

Nie było rady, pognałem główną. O dziwo szło jak ogień po benzynie;) Z wiatrem musiałem mieć, bo 25-27 km/h leciałem jak szatan:)

W pracy, cisza spokój tylko ja, kominek, emeryci, wianki, śrubunki i... allegro;)
Ostatnio mam okres w sklepie. Taki obfity okres emerytów:
- Wie pan bardzo miło do pana przyjść, bo pan taki uprzejmy, pan posłucha pogada, podpowie...

No jak nie mam co robić to i emeryt dobrze pogada. Dziś mi pan opowiadał jak Ukrainy naprawiał, jak w stanie wojennym on chciał być rolnikiem, ale nie miał na ciągnik a konie mu zdychały i jak w efekcie tych zawirowań zaczął bawić się kowalstwem. No i on swoje rowery naprawia od lat. 

Kowal, rolnik - rzemieślnik...

Wpadł do mnie dziś pan z synem.
- rower jakiś pan ma tani?
- dzień dobry
- nie mamy czasu za dużo pan pokaże nam rower tani.
- dobrze, a jaki znaczy tani?
- no ja więcej niż 500 zł za rower to nie dam, bo ten gnój rozwali... - dzieciak obok stoi i ogląda rowery
- tu mam taki 999 zł kosztuje.
- wie pan co? Ja uważam, że rower za 1000 zł to jakaś pomyłka. Jak rower może, aż tyle kosztować!!!
- no wie pan, to cena wyrównana. Sam komplet kół to koszt 250zł.
- tak i co jeszcze! Za 250 zł to rowery całe można kupić panie. 
- przykro mi, w takim razie nie mam co panu pokazać. Nie mamy rowerów dla pana syna
- nie macie żadnego tańszego roweru?
- obecnie ten co pokazałem jest jednym z tańszych...
- wie pan, on nie szanuje, po co mu rower za 1000 zł, za 1000 zł to mu dwa rowery kupie jak ten jeden rozwali...
- no skoro tak jest wygodniej, to może pan nawet ze trzy zmieści w tej cenie - troszkę zaszydziłem
- no a co pan myśli!
- ja nic nie myślę:D
- dobra chodź synu, lecimy do dentysty.

W sumie może to jest sposób, hurtowo kupować rowery? Na rodzinę tak 9 sztuk po 300zł to mamy   2700zł - i to 9 rowerów!!! 

Wieczorkiem jechałem wędząc się... w dymie węglowym z kominków i domostw...




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (3)

Nawet w Tesco rowery są droższe niż 500 zł :D

Katana1978 10:10 piątek, 6 listopada 2015

No i straciłeś klienta... sorry, Klienta. W kerfurach i teskach rowery chodzą po 300, więc pan się nie mylił. Zero szacunku dla prestiżowego segmentu przyszłych Majków i Kwiatków. Wstyd mi za taką postawę :)

A co do złych przyzwyczajeń związanych z zakupem czterech kółek to zapytam - A NIE MÓWIŁEM? :)

Trollking 21:40 czwartek, 5 listopada 2015

Niezłe masz te historie z klientami :D

starszapani 21:39 czwartek, 5 listopada 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eczon

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]