~Prostownik Wigilijny! | Księgowy

~Prostownik Wigilijny! || 0.01km

Czwartek, 10 grudnia 2015 · Komcie(2)
Miało być pół godzinki w roleczce, a wyszła przerwa jednodniowa. Po pracy wpadliśmy w imieninowy szał rodziców moich. Akurat tak się złożyło, że oboje to "Wieśki" więc trzeba było na obiadek wpaść i pogadać. Miało być na chwilikę, miało byc na godzinkę a wyszliśmy około 22ej. No i po 22ej nie będę szumił trenażerem ludziom w bloku...

Wczoraj wogle był generalnie dzień załatwiania. Pojechałem autem do Stolycy - WOOW. Nie było tak źle, ale sprytnie ustawiłem się na jednym pasie środkowym i sobie jechałem aaaaaż do samej wawy:) tylko raz zmieniłem na prawy jak wprawo miałem zjechać. Czyli są sposoby:) No i potwierdzam teorię, że da się jecghać jednym pasem przez całą wlotówkę do Warszawy. I wcale nie jechałem 2h. Co prawda, zostawienie sobie miejsca przed poprzedzającym pojazdem to fikcja, zawsze się ktoś wciśnie. WIęc jedynym moim zadaniem było hamowanie jak mi się wciskali. 

W pracy - remanent, wysyłki przedświąteczne, palenie w kominku i "te historie".

- dobry
- panie pożycz pan prostownika - facet z hukiem stawia nam na blacie upaćkany smarem akumulator. 
- nie mamy. Czy mógłby pan to na ziemi postawić, bo pan nam stół brudzi.
- no ale okaż pan trochę życzliwości...
- a czy ja jestem nie życzliwy? Po prostu stawia pan brudny akumulator na blacie a blat jest czysty.
- taki warsztat i prostownika nie ma?
- to rowerowy sklep - nie korzystamy z prostowników
- ale prostownik powinniśćie mieć!
- może pan nam jako prezent gwiazdkowy zakupić:)
- no i czemu pan jest niegrzeczny? - pan się oburza... - po co taki ton?
- jaki ton. - mówie usmiechając się do emerytka - czy ja jestem niemiły.
- no ale auto pan masz stoi, to pana przed firmą?
- tak moje
- i nie masz pan prostownika?
- a pan też masz auto, bo to akumulator od samochodu i też nie masz prostownika...jak widzi pan czasem tak się w życiu zdarza, że nie ma się prostownika.
- no i co ja zrobię?
- może pan iść do warsztatu samochodowego tu jest za dwa kilometry, albo w następnym roku do polisy wykupić assistance.
- dobra idź pan nie chcesz pomóc to nie. Teraz ci młodzi to takie nieużytki, nie pomogą nić.
- przepraszam, czemu pan jest teraz niemiły dla mnie - odpowiadam zaskoczony - jakbym mógł to bym pomógł
- .... wszystko tylko sobie wszystko tylko dla nich, a jak komus pomocy potrzeba to nie. Poczekaj pan dojdziesz do takiego wieku jak ja i też będa pana jak gówno traktować.
- wie pan co, chyba pan się lekko zapomina.
- A tak! Bo mnie masz pan za idiotę! Jak pan srałeś w pieluchy to ja autem jeżdziłem, a teraz wielkie panisko pan jesteś i nawet pomóc nie chcesz!
- Wie pan co, nie będe kontynuował tej romzowy - życzę panu wesołych świąt~. Może po świętach będzie pan milszy dla ludzi.
-
gówniarstwo myślą, że wszystko im wolno... - dziadek pod nosem mruczy do siebie i złorzeczy i wychodzi. 


Pamiętajcie - każdy na święta kupuje PROSTOWNIK!!! Najlepiej po dwa na łebka!




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (2)

"Empatia w narodzie zanika
Tak jak u tego pracownika
Co nie chciał użyczyć prostownika"

Taki wiersz zapewne pan emeryt właśnie kleci.

Trollking 19:00 czwartek, 10 grudnia 2015

Fajny wpis. Z tyn prostownikiem to tak jakby facet poszedł do kiosku Ruchu po mięso :)

Bitels 17:33 czwartek, 10 grudnia 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa assal

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]