Sobotnie rowerowanie || 38.67km
Sobota, 5 marca 2016
· Komcie(0)
Umówiłem się z lokatorami swoimi na obejrzenie (kontrolę) mieszkania. Wczoraj potwierdziłem na 8:30 dziś o 8:08 dostaje sms że musimy to przełożyć bo panu X coś wypadło i go nie będzie. Od tygodnia im coś wypada i ciągle im nie pasuje i ciągle coś...
Ręce opadają...
Ludzie są niepoważni, umawiają się potem odmawiają spotkanie, przekładają, przesuwają!
Pamiętajcie - nigdy nie bawcie się w wynajem mieszkania swojego - to podła praca, i cała masa nerwów i szarpania się z ludźmi!
Miałem więc poranną pobudkę, a spotkanie wypadło z harmonogramu. Postanowiłem jechać na rower. Szaro buro ponuro, ale czasu z zapasem, a byłem już prawie ubrany w drzwiach wiec pojechałem. Pogoda nie wiadomo jaka - ni to zimno ni ciepło. Nie wiadomo jak się ubrać miałem 3 warstwy, ale śmigały trzy suwaki jak nie wiem i ciągle coś nie było tak. To za zimno to za ciepło i tak troszkę się motałem... Suma summarum jechałem ciągle, ale jakoś nie mogłem się usadowić do tej jazdy.
W firmie sporo pracy - czuć wiosnę. To satysfakcjonujące. Po zimowej przerwie fajnie jest się spotkać z ludźmi człowiek ma tyle energii i tyle zapału. Niebawem logarytmicznie zacznie przybywać odwiedzających nasze centrum rowerowe i będzie po łokcie roboty. (a może po pachy? )
Dziś w sklepie odwiedziny dwóch turistasowych koleżanek. Herbata wypita, dupki ogrzane i dziewczyny poleciały dalej na trasę. Jak będziecie w okolicy - wpadajcie do mnie czasem:) Jak będę miał czas to pogadamy napijemy się trunu herbacianego lub kawowego... a latem nawet zimno-wodnego trunku mineralnego.
Po pracy powrót przez Pieski (koło schroniska dla psiaczków). Do podwójnych rondek goniłem kolesia na przełajówce. wydawało mi się, że łoi nieźle i nie mogę go dojść, ale po dojechaniu na koło okazało się, że jakoś tak w sumie nawet mnie spowalnia. Odpocząłem sobie u niego na kole i po kilku minutach wystrzeliłem. On leciał na Warszawę, ja do Legionowa. Nie jechaliśmy więc długo razem.
Od rondek już miałem bez przeszkadzającego wiatru no i więcej lasów się pojawiło, totez wiatr mniej utrudniał.
W domu byłem przed 17.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Ręce opadają...
Ludzie są niepoważni, umawiają się potem odmawiają spotkanie, przekładają, przesuwają!
Pamiętajcie - nigdy nie bawcie się w wynajem mieszkania swojego - to podła praca, i cała masa nerwów i szarpania się z ludźmi!
Miałem więc poranną pobudkę, a spotkanie wypadło z harmonogramu. Postanowiłem jechać na rower. Szaro buro ponuro, ale czasu z zapasem, a byłem już prawie ubrany w drzwiach wiec pojechałem. Pogoda nie wiadomo jaka - ni to zimno ni ciepło. Nie wiadomo jak się ubrać miałem 3 warstwy, ale śmigały trzy suwaki jak nie wiem i ciągle coś nie było tak. To za zimno to za ciepło i tak troszkę się motałem... Suma summarum jechałem ciągle, ale jakoś nie mogłem się usadowić do tej jazdy.
W firmie sporo pracy - czuć wiosnę. To satysfakcjonujące. Po zimowej przerwie fajnie jest się spotkać z ludźmi człowiek ma tyle energii i tyle zapału. Niebawem logarytmicznie zacznie przybywać odwiedzających nasze centrum rowerowe i będzie po łokcie roboty. (a może po pachy? )
Dziś w sklepie odwiedziny dwóch turistasowych koleżanek. Herbata wypita, dupki ogrzane i dziewczyny poleciały dalej na trasę. Jak będziecie w okolicy - wpadajcie do mnie czasem:) Jak będę miał czas to pogadamy napijemy się trunu herbacianego lub kawowego... a latem nawet zimno-wodnego trunku mineralnego.
Po pracy powrót przez Pieski (koło schroniska dla psiaczków). Do podwójnych rondek goniłem kolesia na przełajówce. wydawało mi się, że łoi nieźle i nie mogę go dojść, ale po dojechaniu na koło okazało się, że jakoś tak w sumie nawet mnie spowalnia. Odpocząłem sobie u niego na kole i po kilku minutach wystrzeliłem. On leciał na Warszawę, ja do Legionowa. Nie jechaliśmy więc długo razem.
Od rondek już miałem bez przeszkadzającego wiatru no i więcej lasów się pojawiło, totez wiatr mniej utrudniał.
W domu byłem przed 17.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew