Niedzielne upały poranka || 47.00km
Niedziela, 29 maja 2016
· Komcie(0)
W niedziele zaplanowany był obiad u rodziców. Jako, że w sobotę po pracy totalnie nie chciało mi się iść na rower, bo duchota była przeokropna, to postanowiłem jechać w niedzielę rano. Rano to znaczy około 9:30 wyjechałem z domu. Jakie było moje zdziwienie, że iż termometr wskazuje 25 stopni. Szybko zrobiło się duszno i w sumie mimo poranka jechałem jak w zupie.
Pętlę poprowadziłem najpierw przez Nieporęt. Dawno bowiem nie jechałem do tego miasta drogą przez ulicę Strużańską. Masa zakrętów i aleja kwitnących akacji - to było coś. Dość mały ruch sprawiał, że wycieczka szła przyjemnie. Nieporęt przeleciałem na autopilocie, bo i nie bardzo było co "zwiedzać". Potem kierunek Zegrze i Jachranka.
Pętle zamknąłem na Dębę a następnie skierowałem się na Skrzeszew i Chotomów.
Krótko, treściwie, upalnie - obiad był o 13 więc, wilk syty i owca cała;)
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Pętlę poprowadziłem najpierw przez Nieporęt. Dawno bowiem nie jechałem do tego miasta drogą przez ulicę Strużańską. Masa zakrętów i aleja kwitnących akacji - to było coś. Dość mały ruch sprawiał, że wycieczka szła przyjemnie. Nieporęt przeleciałem na autopilocie, bo i nie bardzo było co "zwiedzać". Potem kierunek Zegrze i Jachranka.
Pętle zamknąłem na Dębę a następnie skierowałem się na Skrzeszew i Chotomów.
Krótko, treściwie, upalnie - obiad był o 13 więc, wilk syty i owca cała;)
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew