Rowerowe strzępki... Księgowego || 37.96km
"jak chcesz to możesz na rowerze jechać" no i udało się wybrać na rower. Rano znów jakieś zakupki i załatwienia, ale potem... tylko ja i Shannon.
Pogoda łaskawa, bo i upalnie mocno nie jest. Przeplatanki z deszczem mają to do siebie, że stabilizują termikę okolicy.
Po Czwartkowym rowerowaniu, ku memu zaskoczeniu czułem nieco nogi. Niestety wypadłem ostro z kondycyjnych szczytów swoich i nawet tak, wydawałoby się, niewielkie dystanse, jakieś tam piętno odciskają na mnie. No ale - lepszy gołąb w drzewie, niż wróbel na płocie - czy jakoś tak... Jeżdżę, lubię, udaje się! To się liczy.
Sezon zwolnił, ludzie odpuścili, choć trzeba przyznać, że w dalszym ciągu umieją mnie zaskoczyć. Czasem wydaje mi się, że wszystko słyszałem, wszystko widziałem, ale przychodzi człowiek do sklepu i uczy mnie fachu na nowo. Nowe wersje buractwa i hamstwa również są na porządku dziennym. No i klienci dziwiaki... którzy wchodzą do sklepu na dyskusje, na pogadanki, na... na chwilę.
- roweru szukam pan ma jakieś?
- no tak... - pan wszedł do sklepu w sumie bezszelestnie. Myłem akurat podłogę. Odkładam wiec mopa i kieruje się do niego. - Jakiego roweru pan szuka.
- zależy mi na lekkim rowerze proszę pana! Musi być leciusieńki!
- aha rozumiem. Czy rozważał pan zakup roweru szosowego.
- zwariowałeś pan? Szosa? Na te nasze pseudo drogi? Kpina jakaś, nawet jakby mi dawali za darmo bym nie brał! Góral musi być, ale z cienkimi oponami!
- aha, czyli bliżej panu do roweru krossowego...
- wie pan dla mnie on może być i towarowy, i górski, byleby był lekki!
- aha, to lekkie roweru to koszt powyżej 5 tysięcy
- oszalałeś pan? Tyle to ja dwa auta kupie. Naprawdę są rowery po 5 tysięcy? I kto to badziewie kupuje, co ten rower ma czego nie ma taki rower za 300zł?
- no wie pan tu właśnie kwestia wagi i osprzęt
- bzdura, a co to rower za 300zł nie ma przerzutek?
- eeee
- ja szukam takiego rowera do 1000zł max. Tyle to jest największa kwota jaką dać można za rower. Droższe rowery to zdzieranie kasy. Płaci się za lakierek, za jakieś niby przerzutki... po co to komu...
- cóż do 1000zł mamy taki rower - pokazuje panu rower trekingowy.
- czy ja wyglądam jak emeryt? Panie,tego to ja bym za darmo nie chciał. To dla dziadziusiów...
- to ja już nie wiem jak panu pomóc. Chce pan rower lekki i tani i żeby był do wszystkiego...
- bo ja widziałem takie rowery , to w takim razie tylko u was takich nie ma.
- mamy rowery na sztywnym widelcu za 2100zł! Hamulce tarcz...
- 2000zł? Idź pan z tymi swoimi rowerami bo takie ceny to chyba dla Niemca pan masz...
- cóż w takim razie nie wiem, pan chyba nie znajdzie u nas roweru dla siebie. Nie spełniamy pana wymagań - facet zirytował mnie maksymalnie. Młody buc, taki lat 30-33. Cwaniaczek taki, co to wpadł pokazać, jaki on jest figo-fago. Pokazać, jak to on szuka fajnego roweru i po mądrzyć się.
- takie macie sklep a rowerów macie mało...
- przykro mi...nie można mieć wszystkiego
- cóż ale to podstawa... jak nie macie takiego rowera to ja nie wiem... do widzenia
- do widzenia...
Dzień do końca minął już bez dziwnych rozmów. Pan ruszył w świat szukać roweru idealnego, a ja? Ja wracałem do domu dookoła, przez bylegdzie.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew