Nocne lądowanie na marsie | Księgowy

Nocne lądowanie na marsie || 64.00km

Piątek, 8 lipca 2016 · Komcie(3)
Wyjazd pojawił się spontanicznie. Całuy dzień wiało i mimo, że pogoda była momentami słoneczna, nie zapowiadał się materiał do jazdy. Po sprawdzeniu prognoz, pomyślałem, że idealnym momentem na pedałowanie - i posłuchanie książki - będzie noc. Licząc, że wrócę o 19:15 autem, miałem bardzo mało czasu na przebranie się i wyjechanie z domu. Chciałem pojeździć dłużej (nawet do świtu) niestety żona dała mi czas tylko do północy. Rozumiem ją i posłuchałem się.
Noc zapowiadali chłodną, co było wbrew pozorom dobrą informacją, bo celowałem w przetestowanie ubioru na jesienny MPP, do którego się po cichu przygotowuje.
W uszach zagościła Książka "Marsjanin" i pojechałem na znaną wam już trasę 64 kilometrową

Początek był słoneczny i pedałowałem wprost w kierunku zachodzącego słońca. Oślepiany blaskiem wielkiej supernowej, miałem na dzieje, że moja żółta kamizelka jednak jest bardziej widoczna przez kierowców i mnie nikt nie potrąci.
Temperatura była 16,3, ale im niżej słońce było, tym bardziej spadała temperatura.
Gdy robiłem nawrotkę w Janówku, już czułem jak zmierzch wkrada się do mnie. Miałem kilka momentów zwątpienia i po prostu ze zwykłego "nie chce mi się jeździć tak po nocy" chciałem zawrócić i wrócić do domu krótszą trasą Na szczęście udało się nie poddać tym"namowom mojego ja".

Piękny zmierzch na zaporze. Zatrzymuje się chwilkę i dumam nad tym widokiem, rodem z jakiegoś filmu hoolywoodzkiego.
Odwiedzam remontowane rondo na Dębę i udaje się na Jadwisin i Jachrankę (nie do końca wiem czy dobrą kolejność napisałem:P)

W Zegrzu mam już 13.2 na termometrze. Jest chłodnawo i zjazd z góry koło Jednostki to dość "chłodne" nurkowanie nad Zalew.
Waham się do samego końca czy nie ulec pokusie i nie jechać prosto na Legionowo, ale udaje się i odbijam na Nieporęt i dokręcam przez Rembelszczyznę i wracam do domu już dokładnie zaplanowaną wcześniej trasą:)

W domu jestem 23:15...

Książka super, testy odzieży, oświetlenia  zrobione. Wnioski są





Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (3)

Film obejrzany, audiobook czeka w kolejce.

giovanni 18:09 poniedziałek, 11 lipca 2016

A ja mam Pielgrzyma na Kindlu, czeka na wakacyjny wyjazd

yurek55 19:47 sobota, 9 lipca 2016

Ja jeszcze Pielgrzyma słucham, ale sprawdziłem też Marsjanina. I chociaż to inny gatunek to jednak jak dla mnie ciekawszy.
Fajnie, że Cię Aga puściła na trochę.

Bitels 14:40 piątek, 8 lipca 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciaza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]