Różności krawężniki || 40.00km
O kuźwa zęby dzwonią, ach dzwonią niezmiennie...
A tak na poważnie. Kolejna sobota pracująca się trafiła, toteż wybrałem dziś jako środek transportu rower. Pierwsza, sprawdzić temperaturę na zewnątrz, pojechała Agnieszka. Obskoczyła targ, podczas gdy ja zostałem z małoletnim i "gugaliśmy" sobie o głupotkach. Jak się Jaśkowi guganie znudziło, zaczął marudzić. Szybka akcja butla i odbeknięcie no dalej w wir zabawy. Nogi wyzej jak głowa, ręce i nogi w zdezorganizowanym machaniu. Wszystko podskakiwało wszystko latało. Ileż enegii ma ten mój syn. Mówimy teraz na niego ośmiorniczka, bo każda kończyna jest w ruchu!
Gdy Aga wróciła, za oknem nadal była szaruga. Buziak, szybkie śniadanie z kukurydzianych płateczków na mleku i kurs praca. Znów nie wiedziałem jak się ubrać. W końcu wybrałem up-grade`owany zestaw wczorajszy. Doszły rękawiczki cieplejsze, a zamiast polara drugi windstopper.
Pierwszy odcinek do pracy zawsze mam pod górkę, bo do pokonania jest wiadukt kolejowy. Mam więc okazję się rozgrzać. Później ul Szwajcarska i Mural (najdłuższy w Polsce) i dalej już standard. Na ścieżce rowerowej w Wieliszewie po moim zgłoszeniu ekipy remontowe pracują i podsypują piaskiem osunięte i zapadnięte kosteczki. Kurka wodna tylko co to za logika, skoro na ścieżce stoi auto robotników i swoim "jeżdżeniem" pewnie dodatkowo niszczy szlak. Jadąc w głowie obliczałem sobie jakby to był, gdyby opona samochodowa miała pokonywać nierówności proporcjonalne do tych jakie my pokonujemy na ścieżkach:
żróło. Polskanarowery:
Opona 32 c rowerowa - wysokość opony od obręczy = 32mm 3,2cm
łączenia ścieżki rowerowej/ krawężniki/wypustki i "rynsztoki odprowadzająće" mniej więcej od 1-1,8cm czasem nawet 2 cm, ale bądźmy "hojni" i wyrozumiali do obliczeń weźmy 1,8 cm czyli półtorej palca (jak Kargul na Miedzy liczmy!)
A więc mamy
1,8 cm to aż 56% wysokości mojej opony 32c!
Dla porównania:
opona 29 cali 2.1 cala to wysokość 5cm
A wiec mamy
1,8 to 40% wysokości opony 29 cali
Opona samochodowa ma wysokość przyjmijmy 10cm - dla ułatwienia obliczeń.
Krawężniki i nierówności dla kierowców, na drogach będące proporcjonalnymi do naszych na ścieżkach rowerowych, powinny więc wynosić:
40% z 10cm to 4cm krawężnik
56% z 10cm to aż 5,6cm!
Polecam przejechać autem z prędkością 50km/h na kawężnik 5,6 lub nawet 4 cm
Mało obrazowe? No to weźmy krawężnik klasyczny:
Krawężniki
§ 229. 1. Jezdnia obiektu inżynierskiego powinna być ograniczona krawężnikami lub znakami poziomymi przewidzianymi na nawierzchni jezdni.
§ 231. 1. Krawężnik powinien wystawać ponad poziom nawierzchni jezdni:
1) jeśli między jezdnią a chodnikiem dla pieszych lub obsługi bądź ścieżką rowerową:
a) nie ma bariery — nie mniej niż 0,14 m i nie więcej niż 0,18 m,
b) jest bariera — nie mniej niż 0,08 m i nie więcej niż 0,14 m,
2) jeśli umieszczony jest przy barierze zamocowanej na skraju obiektu — nie mniej niż 0,14 m i nie więcej niż 0,18 m.
2. Górna krawędź krawężników powinna być dostosowana do pochylenia niwelety jezdni
Weźmy więc ten najmniejszy 14 cm krawężnik. Jest to więc aż:
437% mojej opony 32c
311% opony 29 cali
wiec klasyczny krawężnik 14 cm to :
140% opony auta...
Gdyby zachować proporcje i budować takie krawężniki "proporcjonalne" dla aut miałyby one wysokość.
43cmlub 31cm!!!
Policzyliśmy, ponarzekaliśmy, zasialiśmy ferment więc już jest nam lepiej. Teraz czas wrócić do jazdy rowerem jesiennej. Ostatnio zastanawiam się jak pogodzić bycie ojcem z krótkim dniem, masą obowiązków i jesiennym pedałowaniem. Jazda w deszczu i złą pogodę, to tylko jedna z opcji, która już wdrażam. Trenażer pewnie też będzie rozwiązaniem - swoja drogą szum rolki mega spodoba się mojemu synowi. Cokolwiek szumi - wzbudza w nim zachwyt i zaciekawienie nie do opisania.
Są głosy, że zima ma być sroga, skoro już październik jest taki brzydki i pogoda za oknem listopadowa. Ja niestety na zimę przestałem liczyć od kilku lat. Jedyne czego możemy być pewni to zniczy na pólkach na 1 listopada, a śniegu raczej bym nie obstawiał.
Wkraczamy w okres ciężkiej rowerowej "niemocy"gdy sraczka i biegunka za oknem, a na rower patrzymy z tęsknotą. Liczę po cichu, że jesień piękna i złota jeszcze nadejdzie i, że uda się skoczyć na rowerek w akompaniamencie szumiących liści. Cała ta jesienna otoczka jest jednak w pewien sposób pozytywna. Co roku, gdy zapada taka pogoda na drogach rowerowych, drogach dla zwykłych ludzi i ogólnie na dworze, pojawia się coraz mniej rowerzystów. Zapadają w sen zimowy. Szosowcy, robią bazę na sezon i kardio na basenach, siły i rzeźby na siłowaniach, a my? My zwykłe codzienniasy, gdzieś czasem przemykamy w tym szale jesienności i wirujących kropel.
Czuje wtedy takie fajne mrowienie w mostku - nie nie to nie zawał - gdy widzę rowerzystę na rowerze, który tak jak ja walczy z przeciwnościami pogodowymi.
Walczmy!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew