Kolejna dętka poszła w las... || 32.00km
I tak byłem już po czasie, więc raz dwa założyłem dętkę nową i wsiadłem na rower...
Do pracy gnałem jak wariat, sporo już spóźniony. W połowie drogi okazało się, że... znów schodzi mi powietrze! do diaska! Znów jechałem na obręczy i znów umordowałem się jak świnia. Byłem przekonany, że to jakieś fatum. Dopiero w pracy znalazłem prostą przyczynę... drucik tkwił w oponie. Nie wyjąłem go z opony jeszcze po pierwszej zmianie, sądząc, że winą braku powietrza jest zaszyte miejsce po rozcięciu opony... w ten oto idiotyczny sposób załatwiłem dwie dętki...
Co ciekawe opona ma się świetnie. Po kolejnym targaniu jej po kamieniach, piachu i lesie - takie bowiem tereny na skróty wybrałem dziś gdy koło obręczą dotknęło asfaltu, a ja miałem 15 minut do pracy. Jazda po lesie bez powietrza w głębokim piasku i błocie... w sumie tylko na kamieniach czułem, że obręcz jedzie po twardym po szutrze poza prędkością zbytnio tego nie odczuwałem.
W pracy serwis brata bliźniaka...
Roweru z ramą 26 cali a kołach szosowych. To już trzeci pośród znajomych, który ma tak rower przygotowany na zimę;)
Tym razem jest to hexagon x 6 z chyba 2014 roku
Hexagon x 6 wersja szosowa;D
Jak witać pomysł zbudowania 69-era nie wziął się z nieba;)
Edit:
A to rower treningowy szefa:
Też 69-er - tylko z wersją przedniego widelca aluminiowego mosso oraz hamulca tarczowego również na przodzie. Napęd 2x10.
Rower zbudowany na ramie Kross Level A3
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew