Wczoraj to było - zimno mi było - ciemno się robiło... I tyle w temacie!
Szykuje się do podejścia lakierniczego. Zimówce chcę zafundować jakiś kolorek. Poza tym chciałbym sprawdzić się jako artysta malarz - pozdrawiam z tej strony usera: malarz;)
1 - zrobie ramę czerwoną... 2 - zrobię ramę w ciemnej wiśni jak dawnie fiaty 125p 3 - myślałem, też o błękicie - niebieski taki... no niebieski:D Może mnie natchniecie do jakiegoś szaleństwa? Pamiętajcie Wideł zostaje czarny!
Skoro to ma być rower zimowy, to szukałbym takich kolorów, które nie podkreślają brudu. Inaczej jak tylko wyjedziesz z domu już będzie wyglądał nieciekawie.
Zdaję sobie sprawę, że moje propozycje są ekstrawaganckie, ale proponuję do czarnego widelca: albo Bianchi Celeste (turkusowy), albo kolor limonkowy. Uważam, że te kolory doskonale podkreślą entuzjazm Właściciela do rowerowania i zarazem będą kolorami bezpiecznymi (widocznymi dla innych użytkowników drogi).
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.