Dwa dni - dni parę | Księgowy

Dwa dni - dni parę || 46.00km

Sobota, 17 czerwca 2017 · Komcie(3)
Dni oba. Dni dwa, te one dwojakie dwa! Takoż samo przeze mnie przejechane. 


Obie daty zbliżone, odda.one od siebie tylko barierą lekko przykrótkiego snu. Obie daty jednakowo na rowerze, a także jednakowo w lesie. Oba wyjazdy udało sie popełnić w leśnym błoto-syfie. Popadało falą jednako obszerną czyniąć w lesie niemałe bajury i mokradła. Mylne było moje myślenie - po deszczu w lesie woda wsiąka, drzewka ją piją...

Las po ulewie większość wypił, ale część mu się ulało i stworzyły się niemałe brody w leśnej głuszy. 


Niestety oba owe dni zakończone zostały umoczeniem totalnym i spa błotnym moim i spa roweru.






W pracy sezon nierówny. Pracy nie tak dużo, ale ciągle coś jest nowego do zrobienia, a nasi klienci nie pozwalają przejść z nimi do porządku dziennego. 

Mamy takiego A

A zakupił rower za prawie 20 tysięcy i ma elektryczne przerzutki. Ciągle jednak mu nie pasuje, jak one pracują. W naszym przekonaniu jest idealnie, on ciągle dopatruje się "cykania i tarcia". Powoli widząc go w sklepie zaczynamy łykać leci anty alergiczne. Bo ile razy można słuchać:

"Byście tylko jeszcze sprawdzili raz te przerzutki, bo coś mi w środku kasety jakby nie równo pracują..."

Klient jest perfekcjonistą i więcej nasłuchyje przerzutek niż rowerem jeździ. Choć ma warunki do jazdy to od zakupu nowego roweru traktuje go jak jajko i świetość.

"Wiecie usiadłem sobie postawiłem rower przy oknie, wziąłem piwko i tak sobie patrzyłem. "

Ołtarzyk tylko postawić:)

Inny Pan ma swoją "Laleczkę". Laleczka to spec 29 er na karbonowej ramie. Mamy z nim kłopot, ponieważ ciągle mu łańcuch spada z korby.  Pan ma dużo pieniążków, ma motorówkę, czy tam jacht, i skuter wodny i generalnie jeździ takim dog`em, że słychać go jak tylko w bramę jedzie. Nawet tuningowanego volkswagena  transportera.


Pan ów rzecze do nas w te słowa:

"Wie pan, ja nie kupiłem roweru do jazdy po asfalcie, ja lubię sobie pyknąć po piaseczku, tu ze schodków, tam z molo zjechać. Jak jade po schodach, to mi łańcuch spada i przerzutki nie chodzą precyzyjnie. Pan by mi to ustawił jakoś..."

I tak ileś razy w miesiącu - pan wraca z obserwacją:
"Pan by jeszcze raz te przerzuteczki zobaczył koleżko co? Bo ostatnio znów mi spadł łańcuch z przedniej zębatki jak leciałem po fortach w Beniaminowie" To rower wysokiej klasy, to chyba nie powinien łańcuch spadać. "

Raz dnia pewnego podpadłem panu, bo licznik mu ustawiałem i zipy z widelca nożykiem odciąłem, takim tapeciakiem. Starałem się to robić delikatnie ale został ślad po zipie. Od czujnika licznika. Pan był niepocieszony bo mu  "rower porysowałem"

"Kolega to chyba nie umie się z takimi perełkami obchodzić. Pan zobaczy jaką mi pan tu krechę zostawił! Ja za ten rower 5 tysięcy dałem, a pan go nożem tnie"

To ślad od licznika. Miał pan tu założony czujnik i pewnie się piasek dostał bo ślad jest po opaskach, które mocowały licznik.

"Ja znam każdą ryskę w tym rowerze, więc bądź pan łaskaw nie wmawiać mi, że sam sobie rower porysowałem. "

Nie chciałem tłumaczyć, że jazda po schodach i po piasku plaży w Nieporęcie, może takie rysy powodować. Uznałem, że to zbyt niski poziom dyskusji. Pan w reszcie został obsłużony przez K bo ze mną nie bardzo chciał rozmawiać, po porsowaoniu mu roweru nożem. Generalnie sprawa in progress, bo nie do końcau kumał o co chodzi z tym łańcuchem i jego spadaniem.

"To nie mogę kupić takiej przerzutki, aby ten łańcuch nie spadał tak? Tak pan uważa? No ok ja jeszcze poczytam bo na forum słyszałem, że łańcuch jednak nie powinien spadać."

Aha, zapomniałbym, że pan na karbonowym specu i po schodach jeździ na pedałach NS platformowych i w Crocks`ach.


Tym optymistycznym akcenetem końćze wpis dwudniowy. Syn po mnie łazi, marudzi a wykonanie tego wpisu kosztuje dużo cierpliwości mnie jak i moją żonę




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Komentarze (3)

Też mam kierownicę porysowaną i amortyzator, jednak rysa na ramie boli...

Katana1978 21:51 niedziela, 18 czerwca 2017

Ja tam mam kierę porysowaną od wszystkiego - liczników, kamerki, ddr-ek i upadków na nich... ale przynajmniej na rowerze jeżdżę, a nie modlę się do niego :)

Czym "odsyfiasz" rower?

Trollking 19:34 niedziela, 18 czerwca 2017

Od kiedy mam szosę nie kuszą mnie leśne ostępy i rower czysty mam dzięki temu. :) A pod opaski licznika i czujnika trzeba folię przykleić, albo izolacją zabezpieczyć przed rysami. Ja tak zrobiłem.

yurek55 21:12 sobota, 17 czerwca 2017
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa potot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]