Rąbiąc czterdziechę | Księgowy

Rąbiąc czterdziechę || 41.00km

Sobota, 1 lipca 2017 · Komcie(3)
Cherry ostatnio wyszła z ukrycia i troszkę nią pomykam, bo deszcze sprawiają, że błotniki są osprzętem przydatnym. W Cherry mam szosowe oponki, więc i trasy o wiele bardziej asfaltowe. Jak to dziwnie wsiąść na rower po długiej przerwie. Inne klamkomanetki, inne stopniowanie biegów, jakoś wszystko jest tak inaczej. 

Do pracy pojechałem lekko dookoła, bo akurat NIE PADAŁO. Nawet świeciło słońce. Za to wiatr wiał przeokropny i jechałem pochylony, gdy dmuchało z boku. Drogi puste bo większość Polaków na Wakacjach. Miasta jakby bardziej wyludnione. 

Powrót z pracy też lekko dookoła, co dało dystans  czterdziestu kilometrów.

Trolking ma swoje pięćdziesiątki, ja walę czterdziestki - łatwiejsze są;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (3)

Szacun Adaś. Tyle masz na głowie, a o rowerze nie zapiminasz.

Bitels 13:47 poniedziałek, 3 lipca 2017

Może i łatwiejsze, ale krótsze! Nic mądrzejszego nie jestem w stanie napisać :)

Trollking 12:32 niedziela, 2 lipca 2017

Ja obcykałam trasę z pracy na 50 km (jest czas bo syn na obozie) ale jeszcze z niej nie skorzystałam bo non stop pada albo są burze.

Katana1978 07:11 niedziela, 2 lipca 2017
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa emchl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]