Szutrowa wyprawka i opalanie dłoni! | Księgowy

Szutrowa wyprawka i opalanie dłoni! || 140.00km

Środa, 16 sierpnia 2017 · Komcie(4)
Tak się ułożyło, że mam obecnie kilka dni wolnego zanim wejdę do pracy na Galerię Północną. Od piątku zapowiada się codzienny młyn, bo pracować będziemy już na nowym obiekcie przy zatowarowaniu sklepu. Będzie sporo pracy sporo pyłu, noszenia, ustawiania i generalnie sporo wszystkiego. Grafik więc pozwala mi teraz nieco zregenerować siły przed tym etapem. 

Po spędzeniu dnia wolnego z rodziną 15 ego, na paradzie Wojskowej, ten dzień przypadł mi na rower. Długo wahałem się gdzie pojechać, a jednocześnie chciałem aby to był jakiś większy wyjazd. W końcu sposobność przyszła i umówiłem się z Radkiem i Kasią na rowery w ich okolicach. Celem były drogi polne i szutrowe oraz wąwozy okolic Zakroczymia. Radek topografie tych miejsc zna na pamięć, więc prowadził mnie szlakami bardzo malowniczymi (pokrzywy) i bardzo piaszczystymi. Jeśli dodać do tego upał jaki tego dnia panował, wyszedł całkiem solidny wyjazd!

Prędkość moja 27km/h prędkość WSS - 14km/h....

Twierdza Modlin i moja Shannon w nagości swej pełnej. Bez bagażniczków i pierdyczków - jak to powiedział kolega ostatnio. 

Chcecie góry? Macie góry - Wjazd na skarpę tuż obok Zakroczymia. 

Przez wioski i wioseczki po bruku gorszym od kosteczki!

Miejsce Masakry Romów w lesie skryte....

Pozostałości dawnego PGR-u.

Dokąd ta droga? Wie tylko Radek!

Druga część wycieczki była już tylko we dwójkę. Kasia się odłączyła a my z Radkiem pognaliśmy hen dalej na szutry, pola i lasy!




Stróż porządku i figurki Matki Boskiej!

Koło tego kościoła zaczepia nas sympatyczna pani. Zagaduje sama z siebie i gdy dowiaduje się że ja jestem z Legionowia w ciągu kilku chwil dowiadujemy się, że jej siostrzenica ma na imię i na nazwisko "tak a  tak" i pracuje w Mac Donaldzie w Legionowie. Może szukała dla niej bratniej duszy. Niestety obaj z Radkiem już żonaci jesteśmy! hehe

Accent SHannon x 2 :D 

Malowanie Widelca w ujęciu RDK:)

Malowanie bagażnika wersja bądź widoczny na drodze.




Z dworku i jego okolic pozostała tylko Oficyna.




Na tym odcinku czułem się jak w wysokich Karkonoszach. 

Osobliwe miejsce, ani to skup aut, ani serwis... facet dookoła posesji ma poustawianych pełno samochodów. Większość nadal z rejestracjami. Bałagan totalny panuje dookoła. Niektóre to fajne bryki!








Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Komentarze (4)

35c

Ksiegowy 05:11 piątek, 18 sierpnia 2017

Jaką masz szerokość opon na te terenowe jazdy?

yurek55 20:43 czwartek, 17 sierpnia 2017

He, ja też czasem pod Poznaniem na tych mini górkach czuję się jak w Karkonoszach. Dopóki nie znajdę się w Karkonoszach, bo wtedy wiem, że wcześniej nie znajdowałem się w Karkonoszach. A już na pewno wie to moja kondycja podjazdowa :)

Trollking 19:56 czwartek, 17 sierpnia 2017

Świetny wyjazd i fotorelacja :)

malarz 16:23 czwartek, 17 sierpnia 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dajaj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]