Na rower wybrałem się po zachodzie słońca. Miałem jechać o 20 ale syn długo się zbierał do spania i wszystko sie przesuneło o prawie godzinę. Udało sie jednak wreszcie wyjść z domu choć na dowrze panowała już kompletna ciemność. No może nie do końca kompletna bo była pełnia.
Temperatura ma dworze oscylowała w okolicach 20 stopni. Cała trasę przejechałem w krotkich spodenkach i krotkiej koszulce kolarskiej.
w uchu był program domumentalnych o Polskich łowcach skór z Łodzi. Opis słynnej afery z pawulonem i o uśmiercaniu pacjentów w karetkach. Mrozi krew w żyłach ta historia. Jak biznes pogrzebowy mógł stać się mafią życia i śmierci. Chyba tylko w Polsce mogła powstać taka sytuacja.
Uczę się korzustac ze strawy. Jak mam włączony ekran rejestruje trasę, e mam wrażenie , że gdy ekran gaśnie gps jest przerwany. Muszę to jeszcze sprawdzić bo chyba wszystko w ustawieniach mam już ok i ad się rejestruje.
Jaki masz telefon? W niektórych chińczykach (Huawei, Xiaomi) trzeba wejść w ustawienia i tam zrobić wyjątki od reguły oszczędzania baterii, bo przez to może być tak, jak piszesz. No chyba że masz telefon innej marki, to wtedy będzie grubsza sprawa :)
Takie "interesy" pawulonowe to nie nasz wynalazek. Nasi sąsiedzi z za Odry w szpitalach psychiatrycznych np. w Obrzycach robili to znacznie wcześniej i na skalę masową. Istniej ukute przez tam panujących powiedzenie. " Pacjentów trzeba wycisnąć jak cytryny" !!! Poczytaj (nawet w internecie) o "zarabianiu" na śmierci pacjentów przez "profesjonalistów".
Znacie mnie z bikeloga jako Księgowy, ale tak naprawdę nazywam się Adam. Jestem grzesznikiem i grzeszę "cyklicznie" od 2007 roku. Nigdy nie wygrałem, żadnego maratonu, ani nie zdobylem podium w niczym co mogłoby sie kwalifikować, choćby do medialnego szumu ale mam kilka rzeczy, które uważam za swoje małe "zwycięstwa"
Moje skromne osiągnięcia.
Najwięcej kilometrów po górach: 300km i 4000m przewyższeń w 24h.
Najwięcej km z sakwami: 255km w 24h 2007r. Szwecja
Najwięcej km w 24h: 503km czerwiec 2014
Najwięcej km "na raz": 528km w 25h25minuth 2014 r.
Najniższa temperatura w jakiej jechałem: -22stopnie
Najwięcej km w silnym mrozie: 100km przy -18stopniach
Łączny przebieg od 2007 - 101 tysięcy kilometrów.