Kupiłem SE sztućca na osłodę... || 0.00km
Upoiłem się pieniędzmi - jak narazie potencjalnie zarobionymi - i nabyłem w drodze kupna widelec powietrzny. Mój XTC od suntoura, po pierwsze był/jest do trekingowego roweru, po drugie nie ma tłumienia i jak jadę po korzeniach to strzela jak armata na wiwat! Strzela, to znaczy odbija.
Musicie wiedzieć bowiem, że energia pochłonieta przez widelec jest oddawana z powrotem. I owa energia może wrócić na raz (jebut), albo na raty (jeeeeebuuuuuuttttt). Energia oddawana na raty tłumiona jest przez olej w tłumiku. Amortyzator nie wypręża się z energią katapulty, a zwalnia nieco, hamowany przez olej. Daje to dużo przyjemniejsze pokonywanie nierówności, gdyż ponieważ nie macie wrażenia trzymania w dłoniach ubijaczki do gruzu firmy CAT.
Amorek dodatkowo posiada komorę powietrzną, którą można dokładnie określić stopień ugięcia pod daną wagę. Wiadomo bowiem, wszem, a może nawet i wobec, że człowiek na wiosnę waży więcej.
No i ogólnie już niebawem będę milionerem po marcowym kieracie - więc co! Kto bogatemu zabroni! Zarobiłem też na lewo trochę kasy, jest więc szansa na investyszon!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew