Postępuję... postępczo || 107.72km
Ostatnie dni kwarantanny to jazda. Nie sposób usiedzieć w domu a wyrwanie się poza miasto na rowerze to jedyne oderwanie się od smutnej rzeczywistości.
Liczba zarażonych rośnie a sprawa coś za bardzo się przeciąga. Na ulicach dziwnie jakoś - pusto. Nawet w miastach radiowozy pilnują aby się nie grupować. Jeszcze spacerów nie zabrania się, nawet rowerem można przejechać, ale na chwilę obecną tendencja wzrostowa się utrzymuje a linia pnie się w górę i nie wypłaszcza.
Kaczyk już wybory zapowiedział mimo wszystko, więc naród ciemny pójdzie i wieś wykosi wirus...
Ech wróćmy do codziennych rowerowych spraw.
Szosowa włóczęga w chwili obecnej spauzowana. Pracuje nad pomysłem aby odbyła się zdalnie troszkę jak karpacki Hulaka. Chciałbym wyznaczyć jeden weekend w okolicy momentu startu, na pokonanie trasy. Miejscowości znane, książeczki zawodów wyślę pocztą a upominki podeślę pocztą...
W końcu cel szczytny, a nie chciałbym rezygnować z imprezy. Bo to dla naszej Ani!
Katorga Jesień - tu się nie martwię. Jak dożyje, we wrześniu powinno być już w europie spokojnie.
Prace trwają, choć moje starty imprez się jakoś rozmywają - zobaczymy czy PM 500 się odbędzie!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew