Po Agnieszkę do Pracy || 12.18km
Czwartek, 3 lutego 2011
· Komcie(0)
Kategoria Pojeżdżawki
Dziś moje zmęczenie sesyjne osiągnęło apogeum. Nauka totalnie nie szła od powrotu z uczelni,( znów miałem jakieś zaliczenie...) Wieczorem mimo padającej mrzawki i gęstej mgły w lesie, postanowiłem przemóc swoje niechcenie i wsiadłem na rower. Na początku było tak nijak, deszcz zapadał mi malusieńkimi kropelkami całe okulary, ale już chwile potem wrzuciłem na 44 ząbki i wstałem na pedały.
Mój marazm minął, gnałem przez oblane deszczem miejskie uliczki, a potem skreciłem na rowerową obwodnice Legionowa (tak sobie to nazywam) i zrobiłem dwa interwały do 25km/h. Na przejeździe kolejowym (po raz nie wiem który był zamknięty) miałem oddechu chwilę.
Powrót tez rowerem pod silny wiatr z deszczem i znów kilka intwerwałów... jazda po ciemnych mokrych ulicach jest taka inna niż latem. jest chłodno morko ale fajnie...
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Mój marazm minął, gnałem przez oblane deszczem miejskie uliczki, a potem skreciłem na rowerową obwodnice Legionowa (tak sobie to nazywam) i zrobiłem dwa interwały do 25km/h. Na przejeździe kolejowym (po raz nie wiem który był zamknięty) miałem oddechu chwilę.
Powrót tez rowerem pod silny wiatr z deszczem i znów kilka intwerwałów... jazda po ciemnych mokrych ulicach jest taka inna niż latem. jest chłodno morko ale fajnie...
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew