kręciu kręciu... || 46.44km
Środa, 2 marca 2011
· Komcie(0)
Kategoria Pojeżdżawki
Jeśli ktoś umie mi zdefiniować jak wyglada trening to poproszę. Ktone kiedyś powiedział "ważne jest by się zmęczyć". No to się zmęczyłem, ale dystans i "zasięg" jaki moje zmęczenie osiągneło dziś, i na jaki pozwoliło mi wybyć jest zaiste zaskakujące:D
Celem miało być napompowanie tylnego koła, a raczej dobicie kilku ATM po wczorajszym incydencie w lesie, (zajeb@ł bym sie ta małą pompeczką). Modlińska pognałem do Białołęki a dalej skręciłem na Płochocińska
i drogą numer jakiś tam, pognałem na Nieporęt. Chwilka popasu przy zamarzniętym jeszcze(choć czuje że juz nie długo) Zalewie Zegrzyńskim.
I przez Wieliszew wróciłem do domku:)
pedałowałem dziś szybciej niż zwykle z kilku powodów:
* bo mi sie spieszylo żeby w najmniejszym czasie zrobić najwięcej km
* bo tak jakoś noga podawała
Jazda wiosenna się zaczyna, zdecydowanie, czuć już w nogach to co wypracowałem przez zimę. Myśle że jak zacznie sie robić cieplej to zasięg jeszcze wzrośnie. Dziś momentami to się gotowałem totalnie. W cieniu i lesie - zimno wieje a na słońcu +10;/
ech w marcu jak w rondlu jak to mówi staropolskie przysłowie....
PS. Wreszcie udało się i pękł pierwszy tysiąc;) pfff jeszcze 9 i jesteśmy w domu:D
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Celem miało być napompowanie tylnego koła, a raczej dobicie kilku ATM po wczorajszym incydencie w lesie, (zajeb@ł bym sie ta małą pompeczką). Modlińska pognałem do Białołęki a dalej skręciłem na Płochocińska
i drogą numer jakiś tam, pognałem na Nieporęt. Chwilka popasu przy zamarzniętym jeszcze(choć czuje że juz nie długo) Zalewie Zegrzyńskim.
I przez Wieliszew wróciłem do domku:)
pedałowałem dziś szybciej niż zwykle z kilku powodów:
* bo mi sie spieszylo żeby w najmniejszym czasie zrobić najwięcej km
* bo tak jakoś noga podawała
Jazda wiosenna się zaczyna, zdecydowanie, czuć już w nogach to co wypracowałem przez zimę. Myśle że jak zacznie sie robić cieplej to zasięg jeszcze wzrośnie. Dziś momentami to się gotowałem totalnie. W cieniu i lesie - zimno wieje a na słońcu +10;/
ech w marcu jak w rondlu jak to mówi staropolskie przysłowie....
PS. Wreszcie udało się i pękł pierwszy tysiąc;) pfff jeszcze 9 i jesteśmy w domu:D
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew