Wiosenno - świńsko - wietrzny weekend! || 71.38km
Kiedy w sobotę o 8.40 ruszyliśmy na weekend za miasto, do Agi rodziców, wiatr był w twarz. Droga monotonna i przetrzepana wielokrotnie. Rowery więc prowadziliśmy bardziej intuicyjnie bez udziału pełnej świadomości. Tylko wiatr przypominał naszym nogom, że jednak jednoślady same nie pojadą ;P
Obładowani w 4 sakwy jechaliśmy więc walcząc z Zefirem. A zefir to kawał drania był i cale 35km dawał po ryju raz po razie…
Na miejscu u Agi nie wiele kręciliśmy, świniobicie pochłonęło większość przedpołudnia – południa i kawałek popołudnia soboty. Swoją porcję mięska otrzymaliśmy i trzeba było sobie je oprawić. Kiedy mięso była już poćwiartowane ja zająłem się rowerami. Malowanie tylnego błotnika Agnieszki wyszło, o wiele ładniej niż się spodziewałem.
Podmalowałem także oba bagażniki nieźle odrapane od sakw. Do tego z kawałka blachy zrobiłem 4 obejmy do mocowania przednich błotników.
Podczas całej pracy pomagał jeden mały szczeniak Kuleczka;)
I tak minęła pracowita sobota dzień pierwszy, a wszystko co stworzyłem było DOBRE!!!!
(wieczorem stwórca odpoczął i uczcił pracę Zimnym Lechem! – no może nie tylko jednym :P
Pomocnik też odpoczywał!
Dzień dwa to niedziela. Od rana leniwie na słonku regeneracja. Czas było na tuning mnie! Strzyżenie i dalsze opalanie się na słonku i zapychanie się przepysznym serniczkiem. Było cudnie ale około 17 trzeba było się do powrotu zebrać. Wiatr jak na złość znów wiać miał nam w twarz i to o wiele silniej niż dnia poprzedniego. Mało tego nasze sakwy wypełniło prawie 25kg mięsa (choć mam wrażenie że więcej!) Jazda pod silny wiatr z pełnymi sakwami to było coś. Chyba w ten weekend naprawdę zweryfikowałem swoją siłę nóg. Momentami 12km/h było sporym osiągnięciem. Te 35km w drodze powrotnej w zasadzie pomnożyłbym conajmniej razy 3!! Pod koniec Szlo lepiej już ale teraz siedząc czuje nogi jakbym wrócił z wysokich gór…
Weekend nie nazbyt rowerowy, ale mimo wszystko na pewno na plus jeśli chodzi o trening siłowy i w progu wyższej sfery tętna!!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew