Dzień dziwnych zdarzeń... || 16.00km
Gdy zrezygnowany pogodziłem się z porażką , zdecydowałem wybrać sie na pocztę aby odebrać Avizo.
Tam kolejne zaskoczenie. Brak kolejki - to raz, a dwa paczka jaką mi starsza pani pocztówka wręczyła. Była zaskakująco lekka i mała. Już miałem odejść od okienka, kiedy coś mnie tknęło.
- Zaraz zaraz - myślę sobie - Może mnie ci z allegro poszukali i zamiast 500tabletek do zmywarki jest tylko wata i ogorki?
No to usiadłem na siedzonku i rozdartym paczkę w miarę delikatnie a jednocześnie popychany desperacją. Gdy szary papier znikł, moim oczom ukazały się. Niebieskie szpilki.
Myśle sobie, zaraz zaraz, pomyłka czy co? Szukam napisu adresu ale kalka z plakietyki adresowej była słaba i ledwo da się odczytać kilka liter. Oryginał zrywaja pocztówki jak paczka dociera na pocztę. Myśle no kiszka.
Po chwili wyjaśnień okazuje się, że 12 cyfrowy kod numeryczny zgadzał się 4 ostatnimi cyferkami a przednie były inne. No i wymiana. Pozcta ma klopsa bo paczkę ni mniej ni więcej rozpakowałem.
Po wyjasnieniu sprawy odwiozłem właściwą 10kg paczkę na bagażniku Błękitnego pod sam domek. Tam wylągowała na podłodze po czym szybko sprawdzilem odkurzacz. Nie działał;/ Rad nie rad musiałem jechać. Jutro impreza, trzeba odkurzyć i rady nie ma. Kierunek Piaski osiedle i trzeba od rodziców odkurzadło pożyczyć.
Tam zapakowany w 2 sawky asykuracyjne i dokrzurzacz wróciłem do domu. Takim oto welocypedem:
Rura od odkurzacza niestety nie dawała się rozmontować, więc zamocowana poprzecznie stanowiła odpowiedni pręt dystansujący dla wyprzedzających mnie kierowców wystają po 30cm z każdej strony roweru.
Jakież było moje zdziwienie kiedy po powrocie na górę do domu czarny odkurzacz ożył???
Cuda panie i paniska!!!
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew