LUBELSKIE ROWEROWE HARCOWANIE CZ 3 || 130.00km
Niedziela, 18 września 2011
· Komcie(0)
Kategoria Wyprawa
Dzień ostatni to jazda w zimnym słońcu z Zamościa przez wioski i wioseczki. mimo, że ubogie satelity nie może jednak na wsi zabraknać. Starcie starego z nowym jest czasem dość komicznie:
Na liściach widać powoli jesień, która zaczyna robić na nasze piękne lato zakusy:(
Opuszczając zamojskie drogi wpadamy na typowe Roztoczańskie pagórki. Co wieś to górka i 10% pojazd. Jest słonecznie, choć zimno. Pogoda naprawdę przedziwna. W czasie przejazdu spotykamy wieś Emesa, którą jadąc do Afryki załozył pewnie w tym roku.
Na trasie do lublina wygłodniały do reszty, proponuje pieczenie kartofli.
Na polach jest świeżo po wykopkach. Układamy stosik i pieczemy ziemniaczki a urwana szprycha doskonale sprawdza się jako szaszłyk i kolec do sprawdzania czy obiad „doszedł” w popiele.
Lublin to zwiedzenie obozu majdanek. Tym razem udało się nam w ostatniej chwili. Ochroniarz jedzie za nami i po tym jak odwiedzamy ekspozycje zamyka kolejne baraki. Na mnie to muzeum zrobiło wielkie wrażenie. Największe chyba wywarło krematorium z systemem do ogrzewania wody dla obozu… straszne co potrafi zrobić ideologia jednego człowieka.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Na liściach widać powoli jesień, która zaczyna robić na nasze piękne lato zakusy:(
Opuszczając zamojskie drogi wpadamy na typowe Roztoczańskie pagórki. Co wieś to górka i 10% pojazd. Jest słonecznie, choć zimno. Pogoda naprawdę przedziwna. W czasie przejazdu spotykamy wieś Emesa, którą jadąc do Afryki załozył pewnie w tym roku.
Na trasie do lublina wygłodniały do reszty, proponuje pieczenie kartofli.
Na polach jest świeżo po wykopkach. Układamy stosik i pieczemy ziemniaczki a urwana szprycha doskonale sprawdza się jako szaszłyk i kolec do sprawdzania czy obiad „doszedł” w popiele.
Lublin to zwiedzenie obozu majdanek. Tym razem udało się nam w ostatniej chwili. Ochroniarz jedzie za nami i po tym jak odwiedzamy ekspozycje zamyka kolejne baraki. Na mnie to muzeum zrobiło wielkie wrażenie. Największe chyba wywarło krematorium z systemem do ogrzewania wody dla obozu… straszne co potrafi zrobić ideologia jednego człowieka.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew