Do pracy dzień 37! - Zobacz Jaka Franca! || 37.48km
Piątek, 22 czerwca 2012
· Komcie(0)
Kategoria Do pracy!
Do pracy na rowerze, nie byle jakim, bo na super francy!
Było zacnie i szkoda mi, że tak mało! Dojazd do pracy był tylko namiastką tego co chciałbym przejechać. Podbudowuje mnie to jednak cholernie, że i do pracy jeździć rowerem mogę, bo powiem wam szczerze, że regularnie dość udają mi się te dojazdy. Niby to tylko 17-18km rano i tyleż samo do domu, jednak dobre i to;)
Brakuje mi jak narkotyku, długiej trasy, nocnej jazdy, świtu na siodełku i zajechania się w trupa... :( strasznie brakuje mi jakiegoś mocniejszego dystansu, który by mnie przycisnął do gleby i powiedział: "teraz mnie poczułeś? No to nie fikaj".
Czuje się jak na jakims odwyku i gdy patrze dookoła na wasze 100tki i 200 to jakbym wahał upragniony narkotyk, którego nie mogę mieć:( I mnie w środku aż skręca a za nic nie chce mi przejść nic z tego cyklotycznego głodu.
I to tak we mnie narasta i narasta...:( ech czuje się nieszczęśliwy wewnętrznie...A z drugiej strony wiem, że praca to dobry cel w życiu i, że trzeba odkładać kasę na mega wyprawę. Taki tyci maluśki wyjazd aby mnie sponiewierało... :( ech
Podsumowania.
Dni rowerem do pracy: 37
Średnio na wyjazd: 38,18km
Łącznie do pracy: 1448km
W czerwcu jak dotąd: 290.68
Maj: 571km
Kwiecień: 586km
Brakuje mi kilka kilometrów;P w czerwcu aby zrobić średni przebieg miesięczny do pracy:P
a na koniec tego super wpisu goryczy i radosnych statystyk:
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Było zacnie i szkoda mi, że tak mało! Dojazd do pracy był tylko namiastką tego co chciałbym przejechać. Podbudowuje mnie to jednak cholernie, że i do pracy jeździć rowerem mogę, bo powiem wam szczerze, że regularnie dość udają mi się te dojazdy. Niby to tylko 17-18km rano i tyleż samo do domu, jednak dobre i to;)
Brakuje mi jak narkotyku, długiej trasy, nocnej jazdy, świtu na siodełku i zajechania się w trupa... :( strasznie brakuje mi jakiegoś mocniejszego dystansu, który by mnie przycisnął do gleby i powiedział: "teraz mnie poczułeś? No to nie fikaj".
Czuje się jak na jakims odwyku i gdy patrze dookoła na wasze 100tki i 200 to jakbym wahał upragniony narkotyk, którego nie mogę mieć:( I mnie w środku aż skręca a za nic nie chce mi przejść nic z tego cyklotycznego głodu.
I to tak we mnie narasta i narasta...:( ech czuje się nieszczęśliwy wewnętrznie...A z drugiej strony wiem, że praca to dobry cel w życiu i, że trzeba odkładać kasę na mega wyprawę. Taki tyci maluśki wyjazd aby mnie sponiewierało... :( ech
Podsumowania.
Dni rowerem do pracy: 37
Średnio na wyjazd: 38,18km
Łącznie do pracy: 1448km
W czerwcu jak dotąd: 290.68
Maj: 571km
Kwiecień: 586km
Brakuje mi kilka kilometrów;P w czerwcu aby zrobić średni przebieg miesięczny do pracy:P
a na koniec tego super wpisu goryczy i radosnych statystyk:
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew