Pośród listowia wszelako opadłego! | Księgowy

Pośród listowia wszelako opadłego! || 94.50km

Wtorek, 23 października 2012 · Komcie(2)
Kategoria Na uczelnie
Kraj nas spowiła gęsta warstwa liście, na drzewach jeszcze troszke ich dynda, ale już nie wiele im żywota zostało jako liście. Niebawem zostaną nawozem, podłożem dla robaczków i krzaczków i rozkładając sie w glebie wspomogą trudną gospodarkę zasobową drzew, ale to dopiero wiosną. Obecnie - masowo popełniają sepuku a to na asfalcie a to pod kołami samochodów czy rowerów!

Most północny jeszcze stoi - sprawdzone! Ścieżka może być, choć przy zjeździe na zachodnią stronę skręt w lewo to zerowa widoczność i można przywalić w rowerzystę jadącego z kierunku południowego. Dodatkowo przydało by się lepsze wykończenie łączeń mostu, bo na początku i na końcu mostu są takie poprzeczne rynny.

Po oddaniu pracy promotorowi - kolejny już raz - pojechałem znaleźć górkę szczęśliwicką i obejrzeć ją sobie, bo nigdy jeszcze jej nie widziałem w realu! Po drodze na okolicznych wiaduktach błądząc znajduje taki kwiatek:



Górka odnaleziona!
Cisza tam i pustki jakby obiekt upadał, ale przyjdzie zima a zatrzęsie stokiem!

Okoliczny park, jest przepiekny! Czemu u nas zamiast wielkiego centrum handlowego nie zagospodarują takiego wielkiego parku i górki narciarskiej? Tyle że piasku trzeba i trochę drzewek nasadzić!




Takie skarby i to w STOLYCY!!!


Dziadek jak kosynier z czapką beretką i nordic walking! Gotów walczyć o miejsce w kolejce w warzywniaku:)


Ale-je;P Piękne żółte jesienne!

Kolejnym parkiem było Pole Mokotowskie - jedno pole i jedno mokotowskie;)
Jak mnie poprawia Che;)


Patyk jest? Jest - czyli Warszawa jak nic!




A macie! Napatrzcie się na liście niech wam gały wyjdą!


Tramwaj prześwietliłem, ale i tak fajne jest to zdjęcie - nie wiem czemu:) Taki HDR:D





Dalej przez miasto w kierunku trasy Łazienkowskiej




Kolejny na mojej trasie jesienny park, tym razem Park Marszałka Śmigłego Rydza kolo ulicy Bolesława prusa, tuz nieopodal Placu Trzech Krzyży.


Wycieczkę zakończyłem przez Pragę i oś Brudno (Bródno???) aby na koniec na Płudach się zgubić, i dzięki mocy tajemniczego zaginania przestrzeni znów wyjechać na ulicy Płochocińskiej!!! Więc zrażony, swoją nieporadnością w odkrywaniu bezdroży i plątaniny ulic tych dzielnic, pojechałem przez most nad PKP Płudy i na ul Prząśniczek, która już znałem i do Agi do pracy.

Wróciliśmy z Polo Marketu z 30 litrami Coli w czterech sakwach. Obecnie mamy 60 l coli w szafie;P Była promocja o 50 gr taniej to kupiliśmy. A u nas pije się tego trunku sporo na zmianę z herbatą i Heleną to i pewnie do wiosny zejdzie;)


Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:

Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew

Komentarze (2)

Wiem, że nie jest:P Tak tylko żartowałem:)

Ksiegowy 09:24 środa, 24 października 2012

Rzeczywiście ten skręt w lewo po zachodniej stronie mostu zupełnie nieprzemyślany. Pozostaje ostrzegawczo używać dzwonka przy dojeżdzaniu do zakrętu.

Zdjęcie tramwaju to zdecydowanie nie jest HDR ;P

kes 21:34 wtorek, 23 października 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miest

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]