Jazda rowerem jest jak żul. Nigdy nie wiesz gdzie się potoczysz. | Księgowy

Jazda rowerem jest jak żul. Nigdy nie wiesz gdzie się potoczysz. || 78.23km

Czwartek, 8 listopada 2012 · Komcie(0)
Kategoria Na Zaborze
Nas dzisiaj znów wywiało. Tym razem w wyższych interesach. Wstawanie rano w jesienny dzień to nie jest moja mocna strona. Za oknem jeszcze szarawo było, gdy rozwierałem powieki. Bułek nie ma, mięska nie ma więc najpierw po bułeczki i dopiero śniadanie.

Pogoda nie rozpieszczała a wiatr pokazywał na co go stać. Ostro dmuchało od zachodu a nam jakoś nie specjalnie pasował ten kierunek. DO Nowego Dworu jechaliśmy z lewym bocznym przednim wiatrem. Dopiero w mieście zrobiło się znośnie , bo budynki nas osłaniały.

Chwilowy zupo-stop u Agi mamy i dalej na Nasielsk. Z Nasielska mieliśmy niby wracać KM, ale w sumie zdecydowaliśmy się na pedałowanie na południe. Pierwsze testy nowej kurteczki z decathlonu (zakupionej wczoraj) są bardzo pozytywne. Od frontu nie przewiewa bo silny windstopper z membraną, zaś na plecach dobrze odprowadza ciepło i parę, co powoduje że nie poci się człowiek a kurtka nawet po dość znacznym wysiłku jest sucha na plecach.

Wyszło sporo kilometrów, ale nie bójcie się! Jutro będą kolejne - Holka ma wolne to pedałujemy! Nadrabia dziewczyna straty z zeszłego roku.




Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]