Po Świnię na północ - trzeźwość! || 73.00km
Środa, 5 grudnia 2012
· Komcie(0)
Kategoria Na Zaborze
Dziwny jest ten świat.
Świnie żyją a potem umierają a my ludzie pomagamy im w tej śmierci. No i na tym kończy się filozofia, bo ja cholernie lubię schabowe!
Agnieszka wzięła wolne bo za górami za lasami wisi w górę racicami świnia i czeka na nas mięsko jej! I pojechali my po mięsko na rowerach we dwoje pojechali rozradowani, gdyż pogoda o poranku była piękna! Wiatr lekki w plecy ku północy a do tego jeszcze mrozek około -1 i piękne słoneczko.
Jechało się zacnie, do Dębego prędkość nie schodziła 24km/h. Przy zaporze policja suszyła i zatrzymywała kogo popadnie na dmuchanie w mikrofon.
My jednak nie zostaliśmy zatrzymani a badaniu podlegał kierowca ciężarówki jadącej za nami. Ziuuuuuu słychać było tylko jak hamowął kiedy pan policjant go lizaczkiem zaprosił.
Dzięki gościnności szwagrów, garażu i całego zbioru śrubek i śrubeczek zrobiłem sobie z kawałka blachy dachowej obejmę do błotnika, który zamontuje jutro w zimówce.
Wracaliśmy po 14ej i dojechaliśmy już po ciemku. Trasa bowiem w jedna stronę zajmuje około 2h czystej jazdy a jak dodać z jeden postój i hamowanie i ruszanie na drogach podporządkowanych to w sumie 2,5 h schodzi.
Na piaskach (osiedle moje dawne) jakiś wypadek Stoi autobus, stoi policja i stoi jakieś auto, nie wiem czy i co bo ani bus ani auto mocno nie są zniszczone, ale gruba jakaś akcja musiała być bo cała ul Piaskowa od przejazdu zablokowana. Niebawem pewnie wyjaśni się co się tam stało - obecnie tajemnica niewiadoma.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew
Świnie żyją a potem umierają a my ludzie pomagamy im w tej śmierci. No i na tym kończy się filozofia, bo ja cholernie lubię schabowe!
Agnieszka wzięła wolne bo za górami za lasami wisi w górę racicami świnia i czeka na nas mięsko jej! I pojechali my po mięsko na rowerach we dwoje pojechali rozradowani, gdyż pogoda o poranku była piękna! Wiatr lekki w plecy ku północy a do tego jeszcze mrozek około -1 i piękne słoneczko.
Jechało się zacnie, do Dębego prędkość nie schodziła 24km/h. Przy zaporze policja suszyła i zatrzymywała kogo popadnie na dmuchanie w mikrofon.
My jednak nie zostaliśmy zatrzymani a badaniu podlegał kierowca ciężarówki jadącej za nami. Ziuuuuuu słychać było tylko jak hamowął kiedy pan policjant go lizaczkiem zaprosił.
Dzięki gościnności szwagrów, garażu i całego zbioru śrubek i śrubeczek zrobiłem sobie z kawałka blachy dachowej obejmę do błotnika, który zamontuje jutro w zimówce.
Wracaliśmy po 14ej i dojechaliśmy już po ciemku. Trasa bowiem w jedna stronę zajmuje około 2h czystej jazdy a jak dodać z jeden postój i hamowanie i ruszanie na drogach podporządkowanych to w sumie 2,5 h schodzi.
Na piaskach (osiedle moje dawne) jakiś wypadek Stoi autobus, stoi policja i stoi jakieś auto, nie wiem czy i co bo ani bus ani auto mocno nie są zniszczone, ale gruba jakaś akcja musiała być bo cała ul Piaskowa od przejazdu zablokowana. Niebawem pewnie wyjaśni się co się tam stało - obecnie tajemnica niewiadoma.
Pozdrawiam
Księgowy
Organizator:
Legionowska Katorga,
Castle Ultra Race ,
Tour De Zalew